– Znam obsesję Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry, nie mówiąc już o Macieju Wąsiku. To jest dość obrzydliwe, to już nie jest polityka a natura podglądaczy. Kupuje się nielegalnie za miliony złotych przy pomocy szemranych firm narzędzia do walki z terroryzmem, żeby podsłuchiwać senatora, prawnika i prezesa NIK – powiedział na antenie TVN24 Donald Tusk.
Lider PO podkreślił, że „nie możemy się do tego przyzwyczajać, że władza podsłuchuje polityków opozycji, ale też osoby ze swojego obozu politycznego”. Z ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika bowiem, że Pegasusem mogli być inwigilowani m.in. były rzecznik PiS Adam Hofman, były poseł PiS Mariusz A. Kamiński oraz były minister skarbu Dawid Jackiewicz.
Tusk: Kaczyński zignoruje Banasia
Donald Tusk był także pytany o słowa Mariana Banasia, które padły przed nadzwyczajną komisją senacką ds. inwigilacji. Prezes NIK stwierdził, że Jarosław Kaczyński, jako wicepremier ds. bezpieczeństwa, powinien na wezwanie kontrolerów NIK stawić się w siedzibie NIK i złożyć obszerne zeznania. Według byłego premiera prawdopodobieństwo, że prezes PiS złoży wyjaśnienia przed członkami NIK jest bardzo małe.
– W tym przypadku także zostanie zaprezentowany festiwal lekceważenia państwa prawa. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby było inaczej, bo to by oznaczało koniec politycznej kariery Jarosława Kaczyńskiego i koniec rządów PiS. Wicepremier musiałby wyjawić prawdę o inwigilacji i prześladowaniu opozycji. Dlatego zapewne zlekceważy prawo, przepisy, NIK i prezesa, którego sam wyznaczył do tej roli – wyjaśnił.
Afera Pegasusa. Co z komisją śledczą?
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zdradził, że do końca tygodnia będzie wiadomo, czy uda się zebrać większość w Sejmie, potrzebną do powołania sejmowej komisji śledczej ws. inwigilacji Pegasusem. Donald Tusk podkreślił, że ocenia szanse na przegłosowanie wniosku w tej sprawie na 90 proc. Były premier nie chciał zdradzić szczegółów, ale zapewnił, że jest grupa polityków wspierających władzę, która jest gotowa zgodzić się na powołanie komisji śledczej.
Czytaj też:
Tusk: Jeśli chodzi o 500+ to konsensus jest powszechny i zrozumiały. Nikt nie będzie tego zabierał