Mateusz Morawiecki wystosował w Sejmie apel do Donalda Tuska. Premier wezwał polityka Platformy Obywatelskiej, aby zrezygnował z przewodniczenia Europejskiej Partii Ludowej. – Wzywam Donalda Tuska, żeby zrezygnował natychmiast z przewodniczenia Europejskiej Partii Ludowej – powiedział szef rządu.
Nord Stream 2 to wina Tuska?
Zdaniem premiera to błędna polityka EPL spowodowała, że mamy taką sytuację, że Putin ma instrumenty szantażu w swoim ręku. Mateusz Morawiecki miał na myśli budowę Nord Stream 2. – Nie dywersyfikowaliście niestety dostaw gazu, nie byliście za ochroną naszej granicy; przynajmniej teraz nie przeszkadzajcie – mówił szef rządu.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości nawiązał także do słynnych słów Władysława Bartoszewskiego. – Warto być przyzwoitym, warto by zrezygnować z tego przewodniczenia EPL, która doprowadziła do szalonego błędu. Do tego, że dzisiaj Putin mając Gazociąg Północny w swoim ręku i mając tym samym Niemców w swoim ręku, próbuje szantażować cała Europę – stwierdził szef rządu.
Tusk apeluje do Morawieckiego
Zaledwie kilka godzin wcześniej to Donald Tusk wystosował apel do Mateusza Morawieckiego. – Wzywam pana premiera Morawieckiego, żeby zdementował, że będzie spotykał się z tymi politykami, których antyukraińska i proputinowska postawa jest oczywista i jasna od wielu miesięcy – mówił na konferencji prasowej lider PO.
Polityk odniósł się do ostatnich doniesień na temat planowanego spotkania prawicowych partii europejskich w Madrycie. Informacje o organizowanym przez hiszpańską Vox spotkaniu pojawiły się zaledwie dzień wcześniej, do Madrytu mają udać się także premier Viktor Orban, szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki i kandydatka na prezydenta Francji Marine Le Pen. Do tego grona dołączą też przedstawiciele prawicowych formacji z Austrii, Belgii, Rumunii czy Holandii.
Czytaj też:
„Wywłoka”, „urwiemy ci łeb”. Fala gróźb i hejtu po spotkaniach przedsiębiorców z Donaldem Tuskiem