Akcja Demokracja i Lewica zebrały już 10 tys. podpisów pod apelem o obowiązkowe szczepienia przeciwko COVID-19. Akcja Demokracja zaznaczyła, że celem jest budowa szerokiego konsensusu dla skutecznej walki z pandemią koronawirusa w Polsce. Chodzi o wprowadzenie rozwiązań, które mają do tego doprowadzić. Natalia Kowalik z Akcji Demokracja i posłanki Lewicy Monika Falej i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zorganizowały konferencję prasową w tej sprawie.
Nowalik mówiła, że jako reprezentantka ruchu chce przekazać „społeczny głos poparcia dla postulatu obowiązkowych szczepień pod groźbą grzywny”. Za taką inicjatywą opowiedziało się 75 proc. członków Akcji Demokracja. – Wkraczamy w trzeci rok pandemii, która mogła się skończyć dużo wcześniej, gdybyśmy nie dopuścili do mutacji wirusa – stwierdziła aktywistka.
Obowiązkowe szczepienia przeciwko COVID-19 sposobem na pokonanie pandemii koronawirusa?
– W Polsce podczas pandemii zmarło ponad 150 tysięcy osób więcej niż w poprzednich latach, a Polska radzi sobie z pandemią niemal najgorzej w całej Unii Europejskiej, dlatego że mamy bardzo kiepskie odsetek szczepienia – mówiła w Sejmie Kowalik. Reprezentantka Akcji Demokracja podziękowała Lewicy za poparcie postulatów. Obowiązkowe szczepienia mają być sposobem na powstrzymanie fali dziesiątek tysięcy zakażeń.
Falej stwierdziła, że „pandemia koronawirusa w Polsce rozłożyła rząd PiS-u na łopatki, a statystyki nie kłamią”. – To nauka i właśnie szczepienia ograniczają śmierć. Tak dla szczepień, nie dla zabobonów! – zaznaczyła posłanka. Dziemianowicz-Bąk skomentowała, że ustawa Lewicy ws. obowiązkowych szczepień dla dorosłych czeka w Sejmie od grudnia. Dla Lewicy ustawa lex Hoc oraz jej nowelizacja nie jest wystarczająca.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk o pomyśle rządu. „Jest perfidny i obrzydliwy”
– Ustawa lex Kaczyński nie tylko próbuje skłócić pracowników z pracodawcą, ale przede wszystkim szczuje na siebie kolegów z jednego zakładu pracy. Pomysł, żeby zachęcać pracowników do tego, żeby donosili na siebie nawzajem i ciągali się po sądach, żeby oskarżali się za to, za co odpowiedzialna jest bezsilna władza, jest perfidny i obrzydliwy. Nie zgadzamy się na to – podsumowała Dziemianowicz-Bąk.