Podmieniony radiowóz na prezentacji nowych aut dla policji. „Ośmieszany jest mundur”

Podmieniony radiowóz na prezentacji nowych aut dla policji. „Ośmieszany jest mundur”

Jarosław. Radiowozy przekazane policji
Jarosław. Radiowozy przekazane policji Źródło: podkarpacka.policja.gov.pl
Policja w Jarosławiu z woj. podkarpackiego dostała trzy nowe samochody, ale jeden z nich trafił na granicę polsko-białoruską. Komenda chciała się jednak pochwalić wszystkimi autami, więc wypożyczono podobne z sąsiedniej jednostki i podmieniono tablice rejestracyjne.

Na oficjalnej stronie podkarpackiej policji dostępny jest artykuł ze zdjęciami opisujący przekazanie nowych aut dla funkcjonariuszy z jarosławskiej komendy. Mundurowi otrzymali dwie toyoty corolle i kię sportage. Jak czytamy, zakup był możliwy dzięki wsparciu przez samorządy Funduszu Wsparcia Policji. W symbolicznym przekazaniu pojazdów wzięli udział lokalni politycy i Komendant Powiatowy Policji.

Portal tvn24.pl opisał, że jedna z toyot została oddelegowana na granicę polsko-białoruską. Na prezentację w Jarosławiu pożyczono więc podobne auto z przeworskiej komendy. Dodatkowo do podmienionego radiowozu przykręcono tablice rejestracyjne z innego samochodu z jarosławskiej komendy powiatowej – hyundaia. Na stronie podkarpackiej policji były dostępne zdjęcia, ale zostały usunięte po tym, jak sprawą zainteresowali się dziennikarze.

Jarosław. Podmieniono samochód i tablicę na prezentację radiowozów

– Sytuacja jest komiczna, ale ma także swój ciężar prawno-karny. Żaden samochód, tym bardziej radiowóz, nie może poruszać się z fałszywymi tablicami. Dodatkowo jest kwestia tego, kto wydał policjantom polecenia złamania prawa – powiedział portalowi tvn24.pl anonimowo jeden z funkcjonariuszy podkarpackiej policji. Komendant wojewódzki wszczął czynności wyjaśniające w tej sprawie.

Oficer prasowy KPP w Jarosławiu potwierdziła, że doszło do wypożyczenia toyoty i zmiany tablic. Zaznaczono jednak, że radiowóz nie przemieszczał się poza teren parkingu komendy i nie jeździł po drodze publicznej. – Dla mnie to objaw tej samej choroby, która toczy naszą firmę od dawna. Chodzi o układy z politykami, lokalnymi, od wójta po najważniejszych w kraju. Co chwila, chcąc się im przypodobać, ośmieszany jest mundur – ocenił rozmówca z podkarpackiej policji.

Czytaj też:
Mandat 2,5 tys. zł boli. „Już widać lament polskich kierowców. Bo kto mógł się spodziewać, no kto?!”

Źródło: TVN24