Pentagon ostrzegł swoich sojuszników przed podstępem, który rzekomo mają szykować władze Rosji. W czwartek 3 lutego rzecznik amerykańskiej armii John Kirby ogłosił, że Moskwa jest gotowa sfabrykować scenę ukraińskiego ataku, którą później pokazywać będzie w celach propagandowych.
Rosyjski plan przewiduje stworzenie makabrycznego filmu z udziałem lamentujących aktorów. Dla większej wiarygodności, miałby on zawierać sceny z uzbrojeniem ukraińskiej armii oraz sprzętem nadsyłanym przez Zachód. W szykowanej produkcji pokazane byłyby też zwłoki i efektowne eksplozje.
Kirby podkreślał, że Rosjanie podobnych praktyk dezinformacyjnych chwytali się już w przeszłości. Tę samą kwestię poruszył w czwartek rzecznik Departamentu Stanu Ned Price, mówiący o możliwości stworzenia propagandowego nagrania. Miałoby być ono pretekstem do inwazji Rosjan na Ukrainę.
Ostrzeżenia płynące z Pentagonu skomentowała minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Lis Truss. „To jasny i szokujący dowód na niesprowokowaną agresję Rosji i jej podstępne działania mające zdestabilizować Ukrainę” - pisała. Zapewniła, że jej kraj będzie demaskował propagandę płynącą z Moskwy i wezwała Władimira Putina do porzucenia planu zaatakowania Ukrainy.
Sfabrykowany film pretekstem do ataku?
Dziennikarze „New York Times” dowiedzieli się, że film z nagraną prowokacją ma być podstawą do planowanego oskarżenia Ukrainy o ludobójstwo ludności rosyjskojęzycznej. Wywołane nim oburzenie ma być usprawiedliwieniem dla ataku na ten kraj ze strony Rosji. Prośbę o interwencję mieliby wysunąć przywódcy separatystycznych republik na wschodzie kraju.
Czytaj też:
Erdogan odnalazł dla siebie rolę w konflikcie ukraińsko-rosyjskim. Wyszedł z propozycją