Niemal pewnym następcą Blaira jest Gordon Brown, obecny kanclerz skarbu (minister finansów).
Według badania instytutu opinii ICM, prawie dwie trzecie (60 proc.) Brytyjczyków uważa, że Blair dokonał zmian w kraju, ale niekoniecznie na lepsze. Tego samego zdania jest aż 70 proc. zwolenników jego macierzystej Partii Pracy.
Z kolei blisko połowa (44 proc.) ankietowanych uważa, że przez 10 lat rządów polityka Blaira była dobra dla kraju i tyle samo, że premier był odważny. Tę pierwszą opinię popiera aż 80 proc. zwolenników laburzystów.
"Badanie pokazuje, że Blair wciąż jest postrzegany jako silny lider, ale również jako polityk zbyt zainteresowany sprawami zagranicznymi i zbyt skupiony na swoim wizerunku" - pisze "The Guardian".
Jeden z głównych zarzutów, które się mu stawia, to wplątanie Wielkiej Brytanii w wojnę w Iraku. 59 proc. zwolenników Partii Pracy i aż 64 proc. wszystkich badanych jest zdania, że Blair zbytnio zajmował się polityką zagraniczną, w tym kwestiami Iraku.
44 proc. respondentów i 73 proc. ankietowanych zwolenników Partii Pracy uważa, że Blair jest "uczciwy".
Badanie przeprowadzono telefonicznie 20-22 kwietnia na próbie 1005 dorosłych Brytyjczyków.
pap, ss