O zaginięciu 21-letniej Wiktorii i 20-letniego Konrada informowały lokalne media i grupa „Zaginieni przed laty”. Pochodząca z Podkarpacia para wyjechała w celach zarobkowych do Holandii. W mieście Lelystad Wiktora i Konrad zatrudnili się przy testach medycznych. Po raz ostatni kontaktowali się z bliskimi 31 stycznia, od tamtej pory nie wrócili do wynajmowanego mieszkania.
„Z ustaleń rodziny wynika, iż przed kimś uciekali, niestety na chwilę obecną nie udało się ustalić przed kim” – poinformowano w minioną sobotę na Facebooku „Zaginieni przed laty”. Z doniesień grupy wynikało też, że dokumenty, telefony oraz rzeczy osobiste zostały w domu, w którym para mieszkała. „Wiadomo że Pani u której wynajmowali pokój, na drugi dzień zaczęła pakować ich rzeczy w kartony” – dodano. Rodziny Wiktorii i Konrada zgłosiły sprawę zaginięcia na policję w Przeworsku.
Tragiczny finał poszukiwań
W niedzielę wieczorem rzeczniczka tamtejszej policji przekazała w rozmowie z „Super Expressem”, że finał poszukiwań młodych Polaków był tragiczny. –Na chwilę obecna nie mogę powiedzieć nic więcej oprócz tego, że otrzymaliśmy informację o tym, że znaleziono ciała poszukiwanych – powiedziała Justyna Urban. Teraz polska policja we współpracy z holenderskimi funkcjonariuszami ma wyjaśnić przyczynę zgonu Wiktorii i Konrada.
Czytaj też:
Najpierw 13-latek, teraz 27-latek. Londyńska policja aresztuje kolejne osoby po zabójstwie Polaka