Usypiacze
Stanisław Janecki, autor tekstu "Usypiacze" (nr 26), zauważył coś niepokojącego: społeczeństwo, obaliwszy komunizm, stwierdziło, że należy mu się odpoczynek. Tytułowi usypiacze trudnego zadania nie mieli, bo łatwo przedstawiać nasze państwo jako krainę mlekiem i miodem płynącą. Oglądając niedawne wydanie telewizyjnego programu "Forum", stwierdziłam, że mimo wciąż pogarszającej się sytuacji kraju ludzie wierzą, iż wystarczy zmiana ekipy rządzącej, by Polska stała się państwem dobrze prosperującym. Ludzie lubią słuchać, że jest dobrze, nawet jeśli widzą, iż jest inaczej. Potrzebny jest kubeł zimnej wody, by uaktywnić osoby kompetentne, pomysłowe, myślące realnie, które mogłyby wyciągnąć Polskę z kryzysu, a Polaków z marazmu.
ANNA H.
Posmarujesz - pojedziesz
Mam za sobą kilka nieudanych prób zdania egzaminu na prawo jazdy. Moje doświadczenia są podobne do opisanych w artykule "Posmarujesz - pojedziesz" (nr 25). Jak się jedzie ostrożnie - to jazda jest mało dynamiczna, a jak szybciej - niebezpieczna. Spotkałam się z zarzutem, że 50 km/godz. w Warszawie to zbyt wolno. Innym razem podczas egzaminu zatrzymuję się na czerwonym świetle. Egzaminator prosi, bym podjechała dziesięć centymetrów do przodu, bo przeze mnie mogą być korki! Na następnym skrzyżowaniu zachowuję za małą odległość od poprzedzającego pojazdu. Nie twierdzę, że nie popełniam błędów, ale przecież nie sposób poznać wszystkich możliwych sytuacji na drodze w trakcie kursu. Egzaminator często ocenia poczynania ubiegającego się o prawo jazdy z perspektywy kilkunastu czy kilkudziesięciu lat spędzonych za kierownicą.
Czytelniczka z Warszawy
Kocham cię, tato
Na Magdę Dygat, autorkę książki "Rozstania", posypały się gromy za zbyt prywatne wynurzenia na temat rodzinnej sytuacji wybitnego pisarza. Małgorzata Domagalik zaś w wyznaniach córki widzi nie tylko indywidualne katharsis, ale i zbiorowe oczyszczenie ("Kocham cię, tato", nr 27). To metoda zmierzenia się z garbem emocjonalnym, wyrosłym z niedosytu miłości bliskiej osoby. Wspomnienia Magdy Dygat są pełne sarkazmu, ale i ciepła. Stanowią próbę wzbudzenia uczuć, które wygasły.
ELŻBIETA JACKOWSKA
Grudziądz
Stanisław Janecki, autor tekstu "Usypiacze" (nr 26), zauważył coś niepokojącego: społeczeństwo, obaliwszy komunizm, stwierdziło, że należy mu się odpoczynek. Tytułowi usypiacze trudnego zadania nie mieli, bo łatwo przedstawiać nasze państwo jako krainę mlekiem i miodem płynącą. Oglądając niedawne wydanie telewizyjnego programu "Forum", stwierdziłam, że mimo wciąż pogarszającej się sytuacji kraju ludzie wierzą, iż wystarczy zmiana ekipy rządzącej, by Polska stała się państwem dobrze prosperującym. Ludzie lubią słuchać, że jest dobrze, nawet jeśli widzą, iż jest inaczej. Potrzebny jest kubeł zimnej wody, by uaktywnić osoby kompetentne, pomysłowe, myślące realnie, które mogłyby wyciągnąć Polskę z kryzysu, a Polaków z marazmu.
ANNA H.
Posmarujesz - pojedziesz
Mam za sobą kilka nieudanych prób zdania egzaminu na prawo jazdy. Moje doświadczenia są podobne do opisanych w artykule "Posmarujesz - pojedziesz" (nr 25). Jak się jedzie ostrożnie - to jazda jest mało dynamiczna, a jak szybciej - niebezpieczna. Spotkałam się z zarzutem, że 50 km/godz. w Warszawie to zbyt wolno. Innym razem podczas egzaminu zatrzymuję się na czerwonym świetle. Egzaminator prosi, bym podjechała dziesięć centymetrów do przodu, bo przeze mnie mogą być korki! Na następnym skrzyżowaniu zachowuję za małą odległość od poprzedzającego pojazdu. Nie twierdzę, że nie popełniam błędów, ale przecież nie sposób poznać wszystkich możliwych sytuacji na drodze w trakcie kursu. Egzaminator często ocenia poczynania ubiegającego się o prawo jazdy z perspektywy kilkunastu czy kilkudziesięciu lat spędzonych za kierownicą.
Czytelniczka z Warszawy
Kocham cię, tato
Na Magdę Dygat, autorkę książki "Rozstania", posypały się gromy za zbyt prywatne wynurzenia na temat rodzinnej sytuacji wybitnego pisarza. Małgorzata Domagalik zaś w wyznaniach córki widzi nie tylko indywidualne katharsis, ale i zbiorowe oczyszczenie ("Kocham cię, tato", nr 27). To metoda zmierzenia się z garbem emocjonalnym, wyrosłym z niedosytu miłości bliskiej osoby. Wspomnienia Magdy Dygat są pełne sarkazmu, ale i ciepła. Stanowią próbę wzbudzenia uczuć, które wygasły.
ELŻBIETA JACKOWSKA
Grudziądz
Więcej możesz przeczytać w 29/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.