Obecnie większość uczniów odbywa lekcje w trybie zdalnym do końca trwających ferii zimowych, czyli do 27 lutego. Szef resortu edukacji i nauki chciałby jednak przyspieszać powroty do szkół. Jego zdaniem nauka zdalna działa na niekorzyść młodych ludzi. Obserwując obecne statystyki Przemysław Czarnek dostrzega jednak nadzieję w tej kwestii.
– Jeśli ten trend pandemii się utrzyma, to przynajmniej w stosunku do tych pięciu województw, gdzie skończyły się ferie w styczniu, ale też tych dzieci, które skończyły ferie na przełomie lutego, rodzi się szansa podjęcia decyzji o szybszym powrocie do szkół – przekazał minister w piątek.
– Wszystko zależy od tego, jak ta pandemia będzie się rozwijać albo zwijać w przyszłym tygodniu. Będziemy o tym informować. Na razie mamy pozytywne trendy i jeżeli one się utrzymają to decyzja o szybszym powrocie dzieci do szkół, niż na koniec lutego jest możliwa – zapewniał.
Nauczanie zdalne czy stacjonarne? Rzecznik MZ mówi o „ogólnopolskiej hybrydzie”
Według obecnych ustaleń, zajęcia stacjonarne kontynuować mają przedszkola, zerówki oraz klasy 1-4. Nauka zdalna czeka z kolei uczniów klas 5-8 oraz szkół ponadpodstawowych. Wybór pomiędzy tymi trybami mają uczniowie szkół specjalnych oraz polskich uczelni. Maturzyści będą mogli spotykać się z nauczycielami na zajęciach indywidualnych i grupowych, a uczniowie zawodówek na praktykach.
Z kolei we wtorek w Radiu Plus rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz dodał, że opracowywany jest nowy model działania, dzięki któremu nauka w szkołach byłaby możliwa w terminie wymarzonym przez Czarnka. – Możliwa jest swego rodzaju hybryda. Nie mówię tu o hybrydowym nauczaniu w każdej szkole, ale o hybrydzie ogólnopolskiej. Niewykluczone, że w części województw ten powrót będzie możliwy, a w części nie. Pod uwagę będziemy brali wszystko. To jak wygląda skala zakażeń w danym województwie, ile mamy jeszcze ognisk w szkołach, jaką mamy sytuację pod kątem zleceń z POZ i hospitalizacje. Nie jest wykluczone, że w ograniczonym zakresie ten powrót się odbędzie. Decyzję tę podejmą wspólnie ministrowie Niedzielski i Czarnek – mówił.
Czytaj też:
Koronawirus w Polsce. W danych powoli uwidaczniają się spadki