Nie wiadomo, kto sprawdzi prace maturalne z polskiego na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Zbuntowali się weryfikatorzy merytoryczni, którzy sprawdzają prace po egzaminatorze - pisze "Gazeta Wyborcza".
W środę na szkoleniu dowiedzieli się, że za każdy arkusz dostaną 4,12 zł brutto, a egzaminatorzy - 14 zł. - Też sprawdzamy prace, mamy specjalne szkolenia. Dlaczego płacą nam mniej? - pyta Halina Jędrychowska z Wrocławia. Stawki obowiązują w całym kraju. Ale na razie tylko kilkudziesięciu dolnośląskich i opolskich weryfikatorów odmawia sprawdzania matur.
Tłumaczą, że okręgowa komisja egzaminacyjna obiecała wyższe wynagrodzenie. Żądają nowych umów. Popierają ich szefowie zespołów egzaminacyjnych. Napisali pismo do wrocławskiej OKE. Domagają się przynajmniej takiego systemu jak przed rokiem - weryfikator mógł dostać ok. 2 tys. zł brutto (nie było stawek za arkusz). - Weryfikatorzy zarobią nieco mniej niż w ub. roku, bo jest ich teraz trzech w komisji, a nie dwóch. Będzie za to mniej prac do sprawdzenia - mówi szef OKE we Wrocławiu Wojciech Małecki. Ma nadzieję, że przekona weryfikatorów, ale "przygotowuje procedury awaryjne, żeby prace były sprawdzone na czas".