Mularczyk podczas rozpatrywania przez Trybunał ustawy lustracyjnej oświadczył, że dwóch sędziów TK było zarejestrowanych jako źródła informacji wywiadu, ale nie podał, iż jeden odmówił współpracy, a drugiego zarejestrowano w czerwcu 1989 r.
W toku wszczętego postępowania, rzecznik dyscyplinarny będzie ustalał, czy poseł Mularczyk dysponował pełnymi wiadomościami odnoszącymi się do dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego i czy świadomie te wiadomości zataił w swoim wystąpieniu przed Trybunałem.
Sprawa posła Mularczyka została w ostatniej chwili dopisana do piątkowego porządku obrad Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie (ORA), których termin został ustalony trzy tygodnie wcześniej. W trakcie posiedzenia członkowie Rady rozmawiali telefonicznie z posłem Arkadiuszem Mularczykiem.
Jak poinformował po zakończeniu posiedzenia, wicedziekan krakowskiej rady mec. Janusz Sobczyk, "kodeks etyki adwokackiej nakłada na każdego adwokata obowiązek przestrzegania zasad określonych w tym kodeksie nie tylko wówczas, kiedy występują oni w roli stricte adwokata, ale także w życiu prywatnym, w działalności społecznej i w innych formach aktywności".
Jak wyjaśnił, wedle tych zasad adwokat, także wówczas, kiedy nie działa jako adwokat, winien wykonywać czynności z należytą uczciwością i sumiennością. Adwokatowi nie wolno także świadomie podawać nieprawdziwych informacji.
"ORA podejmując dzisiejszą decyzję uznała, że informacje dostępne z mediów, a także przekazane przez pana posła Arkadiusza Mularczyka w dzisiejszej telefonicznej rozmowie z dziekanem ORA w Krakowie uzasadniają podejrzenie, że zachowania pana posła mec. Mularczyka w dniu wczorajszym przed TK dają prawdopodobieństwo, że te zasady kodeksu zostały naruszone" - wyjaśnił wicedziekan.
"Ponieważ pan mec. Mularczyk przedstawia inne okoliczności dotyczące stanu jego wiedzy na temat danych znajdujących się w zasobach IPN niż te, które relacjonowały media, sprawa wymaga wyjaśnienia, a pierwszym i jedynym etapem takiego postępowania może być postępowanie wyjaśniające, jako pierwszy etap postępowania dyscyplinarnego" - dodał wicedziekan Sobczyk. Zastrzegł jednak, że "samo wszczęcie postępowania dyscyplinarnego nie przesądza o jakichkolwiek konsekwencjach, które mogłyby pana Mularczyka dotknąć".
"Działałem zgodnie z prawem, jako reprezentant marszałka Sejmu. Nie mam sobie nic do zarzucenia w tej sprawie" - tak Mularczyk odniósł się do informacji o postępowaniu dyscyplinarnym wobec niego. Mularczyk dodał, ze rozmawiał w piątek z krakowskim dziekanem rady adwokackiej i że jest spokojny o wynik postępowania w swojej sprawie.
Za złamanie zasad etyki adwokackiej kodeks przewiduje kary od upomnienia do wydalenia z adwokatury.
Jak mówił w radiu TOK FM prof. Andrzej Zoll, b. prezes TK i b. Rzecznik Praw Obywatelskich, poseł Mularczyk występując przed TK dopuścił się przekroczenia uprawnień i pomówienia, czyli popełnił przestępstwa zagrożone karą do 3 lat więzienia.pap, ss, ab