Kierownictwo PiS ma nadzieję, że projekty ustaw dotyczące Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – prezydencki i partyjny – przetną oskarżenia naruszania przez Polskę praworządności i wystarczą do odblokowania funduszy unijnych. – Nawet Jarosław Kaczyński już wie, że z ziobrystami nie zreformuje wymiaru sprawiedliwości – mówi „Wprost” polityk z kręgów rządowych.
Ostatnia Rada Gabinetowa zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę poświęcona była sytuacji na Ukrainie oraz zagrożeniu wojną.
– Ale na koniec posiedzenia Zbigniew Ziobro wyrwał się, że chce jeszcze pomówić o Izbie Dyscyplinarnej. Mina Jarosława Kaczyńskiego była bezcenna – śmieje się polityk z kręgów rządowych.
I dodaje, że ziobryści zamknęli się we własnej bańce i nie zauważyli zmiany nastrojów wokół sądów w Sejmie oraz w samym klubie PiS.
– Nikt już nie chce z nimi robić żadnej reformy sądownictwa – kwituje rozmówca „Wprost”.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.