Przypomnijmy, że już wiele tygodni temu lider Polski 2050 Szymon Hołownia zapowiedział zorganizowanie „konferencji o przyszłości Polski” z udziałem liderów czterech partii. Do udziału w inicjatywie zaprosił dwóch liderów Nowej Lewicy – Roberta Biedronia i Włodzimierza Czarzastego, szefa ludowców Włodzimierza Kosiniaka-Kamysza i lidera PO Donalda Tuska.
Pierwsi trzej szybko odpowiedzieli na zaproszenia i ogłosili, że 21 marca usiądą do debaty na temat przyszłości Polski. W zamyśle Hołowni było stworzenie spotkania, na którym liderzy porozmawiają o tym, jak powinny być sprawowane rządy po przejęciu władzy przez opozycję.
Donald Tusk ugiął się pod naciskiem? Szymon Hołownia postawił na swoim
Kwestia ta wciąż pozostaje bowiem otwarta, a w opinii publicznej nie brakuje opinii, że opozycja nie jest zdolna do samodzielnego rządzenia po PiS. Oliwy do ognia dolewają sami politycy opozycyjnych partii, kłócąc się ze sobą przy pomocy mediów społecznościowych lub klasycznych.
Choć politycy PO do tej pory nabierali wody w usta i nie precyzowali, czy ich lider pojawi się na spotkaniu, rąbka tajemnicy uchylił sam Donald Tusk. W rozmowie z TOK FM w enigmatyczny sposób zasugerował, że pojawi się na debacie. – Wezmę udział w debacie, być może będzie to debata 21 marca, jeśli to będzie debata poświęcona temu jak wygrać z PiS-em, a nie jak przegrać z PiS-em – oznajmił.
Choć Tusk nie powiedział precyzyjnie, czy za taką właśnie debatę uważa spotkanie proponowane przez Hołownię, lider Polski 2050 przyjął słowa Tuska jednoznacznie. „Dziękuję za przyjęcie zaproszenia” – napisał Hołownia na Twitterze, oznaczając Tuska.
twitterCzytaj też:
W PO myślą już o wyborach. W jednym z regionów może namieszać najbliższy współpracownik Tuska