Jak podaje Onet, marszałek Senatu jest namawiany do zredukowania składu planowanej delegacji do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Redakcja portalu wysłała do kancelarii wyższej izby polskiego parlamentu pytania dotyczące podróży. Dziennikarze prosili o doprecyzowanie, na kiedy jest planowany wyjazd, jaki będzie skład delegacji oraz jak przedstawia się harmonogram działań na miejscu, a co za tym idzie, jakie spotkania Tomasz Grodzki planuje odbyć. Do chwili publikacji tekstu redakcja nie otrzymała odpowiedzi.
– Powinien jechać, bo taka jest rola szefów parlamentów. Ale już nie może dawać okazji, by oskarżano go o bizancjum. Obawiam się jednak, że Tomek chyba nadal nie rozumie, na czym polega problem – powiedział jeden z parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z Onetem.
Tomasz Grodzki z delegacją na Florydzie, potem w Kijowie
Obecnie Tomasz Grodzki wraz z kilkuosobową delegacją przebywa w Kijowie, gdzie spotyka się z kierownictwem ukraińskiego parlamentu. Wyjazd został zorganizowany na znak solidarności z Ukrainą w obliczu narastającego napięcia wytwarzanego przez Rosję i groźby dokonania przez ten kraj inwazji na sąsiada.
Głośno komentowany jest jednak wcześniejszy wyjazd Tomasza Grodzkiego wraz z innymi senatorami na Florydę. Marszałek Senatu wziął udział w polonijnym Kongresie 60 Milionów. O tym, że wyjazd ten spotkał się z krytycznym odbiorem w partii, informowały na początku tygodnia Joanna Miziołek i Eliza Olczyk. „Uczestnicy delegacji wzięli udział w otwarciu oraz w panelach dyskusyjnych Kongresu, którego celem jest łączenie środowisk biznesowych w Polsce z przedsiębiorcami polonijnymi. Jednak zdaniem naszego rozmówcy z PO cały wyjazd do Miami był niepoważny” – piszą dziennikarki „Wprost”.
– Grodzki pojechał tam chyba na plażę oraz bal, bo i ten był w planach. Organizowanie wyjazdu delegacji z Polski, kiedy nawet nie chciał się z nim spotkać gubernator czy rektor uczelni, jest śmieszne. I zostało źle odebrane przez Polonię amerykańską, która wspiera PO. Pisali do mnie z pytaniem, dlaczego Grodzki ośmiesza partię – powiedział nam polityk Platformy Obywatelskiej.
Czytaj też:
Nowa inicjatywa polityków ze Zbigniewem Ziobro na czele. Apel do prezydenta