Senyszyn o Czarzastym: Większy zamordysta niż Kaczyński. Ma obsesję

Senyszyn o Czarzastym: Większy zamordysta niż Kaczyński. Ma obsesję

Joanna Senyszyn
Joanna Senyszyn Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Po latach spędzonych w Sojuszu Lewicy Demokratycznej, współtwórczyni tej partii i jedna z jej najbardziej rozpoznawalnych postaci, zdecydowała się pójść inną drogą. W rozmowie z „Wprost” Joanna Senyszyn mówi, jak żyje jej się w bez niedawnych koleżanek i kolegów, tłumaczy, dlaczego uważa Nową Lewicę za bardziej zamordystyczną niż PiS i czy widzi działaczy PPS na listach Platformy Obywatelskiej.

„Wprost”: Jak się pani żyje po rozwodzie z SLD?

Joanna Senyszyn: Spokojniej, bo nie muszę się martwić, czy powtórzy się 27 kwietnia 2021 r., kiedy Czarzasty, Biedroń i Zandberg spotkali się z premierem Morawieckim, wicemarszałkiem Terleckim, Dworczykiem, rzeczniczką prasową PiS. Nie muszę się już martwić o to, czy nie będą układać się z PiS-em w tajemnicy przed klubem i resztą opozycji.

Obie strony twierdziły później, że reszta opozycji też dostała zaproszenie, ale z niego nie skorzystała. Rozumiem, że to główny zarzut pod adresem byłych kolegów?

Jeden z ważniejszych zarzutów, ale jest ich bardzo wiele. Bardzo wiele. Przede wszystkim partia, którą tworzyłam…

...Której jest pani legendą.

Ta partia przestała być demokratyczna, została przekształcona w prywatny folwark Czarzastego i wrogo przejęta przez Wiosnę.

Do Włodzimierza Czarzastego jeszcze wrócimy. Wywołała pani temat rozmów lewicy z PiS.

Skandalem jest to, że one toczyły się w całkowitej tajemnicy przed klubem i przed partią. Jak dowiedzieliśmy się później, rozmaite podchody do rządu zaczęły się już miesiąc wcześniej.

To dlatego, że Czarzasty ma, w każdym razie wtedy miał, obsesję bycia liderem opozycji. Widzimy, jak to się skończyło.

Ostatnio nawet wycofali jego nazwisko z notowań dotyczących lidera demokratycznej opozycji. Tylko 2 proc. badanych widzi go w tej roli. Dziwię się, że to aż 2 proc., bo on z demokratyczną opozycją nie ma nic wspólnego. To jest zamordystyczna opozycja. Jak można budować demokrację w Polsce z partią, która nie ma nic wspólnego z demokracją?

I znów wraca nam Włodzimierz Czarzasty, a ja chciałbym odłożyć ten wątek.

Chciałam tylko podkreślić, że 27 kwietnia 2021 r. nie był jedynym powodem mojego odejścia. Aczkolwiek to wszystko układa się w jedną całość. Gdyby partia była demokratyczna do tych rozmów by nie doszło, bo nie byłoby zgody władz kolegialnych. Na pewno nie byłyby prowadzone w tajemnicy przed partią. Czarzasty przyznał, że robił to w tajemnicy przed Zarządem Krajowym, bo nie ufa temu zarządowi.

Bardzo zabawne twierdzenie szefa partii.

Artykuł został opublikowany w 8/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.