Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przyznał w poniedziałek, że nie ma „konkretnych planów” na spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina z jego odpowiednikiem z USA Joe Bidenem ws. Ukrainy – poinformował CNN. Amerykański przywódca zgodził się na rozmowy, w których pośredniczyła francuska głowa państwa Emmanuel Macron. Biały Dom zaznaczył, że dialog będzie kontynuowany, tylko „jeśli nie nastąpi inwazja”.
– Doszło do merytorycznego porozumienia, że potrzebne jest kontynuowanie rozmów na szczeblu ministrów. Jest za wcześnie, aby mówić o konkretnych planach organizacji szczytu – powiedział Pieskow podczas briefingu prasowego. Rzecznik Kremla dodał, że „nie jest wykluczone, że w razie potrzeby prezydenci Rosji i USA w każdej chwili mogą podjąć decyzję o telefonicznym lub osobistym kontakcie”.
Konflikt rosyjsko-ukraiński. Szczyt z udziałem Władimira Putina i Joe Bidena pod znakiem zapytania
Amerykańscy urzędnicy podkreślają, że Biden jest gotowy na współpracę z Putinem, nawet w obliczu przygotowywanych sankcji na wypadek ataku Rosji na Ukrainę. Według USA szczyt raczej się nie odbędzie, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że Putin zdecyduje o inwazji.
– Zawsze jesteśmy gotowi na dyplomatyczne rozwiązania. Jesteśmy też gotowi szybko narzucić sankcje, gdyby Rosja wybrała wojnę. Obecnie wydaje się, że trwają przygotowania do ataku na Ukrainę na pełną skalę – powiedziała rzeczniczka prasowa Białego Domu Jen Psaki. Kilka godzin przed informacją o możliwym szczycie Stany Zjednoczone ostrzegły, że dysponują danymi wywiadowczymi, które sugerują, że Putin wydał swoim dowódcom rozkazy inwazji.
Czytaj też:
Joe Biden zgodził się na rozmowę z Władimirem Putinem. Postawił jednak kluczowy warunek