W wystąpieniu, opublikowanym we wtorek w południe, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał świat do uznania Rosji na państwo terrorystyczne i pociągnięcia jej do odpowiedzialności przed międzynarodowymi trybunałami. – Ataki na Charków to państwowy terroryzm popełniony przez Rosję – powiedział. Zaznaczył, że to nie zostanie zapomniane ani wybaczone.
W porannym przemówieniu Zełenski wskazywał, że ostrzał rakietowy Charkowa, to „oczywista zbrodnia wojenna”. – Charków to spokojne miasto, spokojne dzielnice mieszkalne. Brak obiektów wojskowych. Dziesiątki relacji naocznych świadków dowodzą, że nie była to pojedyncza salwa, ale celowe zabijanie ludzi. To pogwałcenie wszystkich konwencji – wskazał.
Wojna na Ukrainie. Atak na Charków
Doradca w ukraińskim MSW Anton Heraszczenko poinformował, że w centrum Charkowa dochodzi do kolejnych ataków ze strony Rosji. „Na moim kochanym centralnym placu Swobody w Charkowie wybuchają rakiety! Serce pęka” – napisał na swoim profilu na Telegramie.
Na dołączonym nagraniu widać potężną eksplozję w centrum miasta, która uszkodziła budynki i samochody. Szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow potwierdził, że nad ranem Rosjanie ostrzelali Charków rakietami Grad i pociskami manewrującymi. W wyniku ataku zginęły co najmniej dwie osoby, a około 20 zostało rannych. Służby ds. sytuacji nadzwyczajnych Ukrainy przekazały, że trwa akcja ratunkowa, a pod gruzami zrujnowanych budynków są ludzie.
„Barbarzyńskie uderzenia rakietowe na centralny Plac Swobody i osiedla mieszkaniowe Charkowa. Putin nie jest w stanie złamać Ukrainy. W furii popełnia więcej zbrodni wojennych, morduje niewinnych cywilów” – napisał szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba na Twitterze.