Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące ustawy lustracyjnej prawdopodobnie nie będzie opublikowane w "Dzienniku Ustaw" przed 15 maja.
"Wszystko będzie odbywało się w normalnym trybie. Zwykle to trwa kilka dni, tak więc i tym razem będzie tyle trwało. Żadnej zbędnej zwłoki, niczego, co by przekraczało normy, tutaj stosowane nie będzie" - oświadczył premier na konferencji prasowej w Brańsku (woj. podlaskie).
Ale też dodał, że jego zdaniem będzie to raczej po 15 maja, choć nie mówi tego z całą pewnością. prze "Nie widzę żadnego powodu, aby się nadmiernie spieszyć. Prawo na pewno nie będzie złamane" - dodał premier i podkreślił, że nie podziela "dość dziwnego pośpiechu", którym - jego zdaniem - kierował się prezes TK Jerzy Stępień i Trybunał.
Termin publikacji jest w tym przypadku o tyle istotny, że zgodnie z obowiązującą do czasu publikacji orzeczenia TK ustawą, do 15 maja określone grupy zawodowe są zobowiązane złożyć oświadczenie lustracyjne. W przeciwnym wypadku mogą im grozić sankcje, m.in. zwolnienie z pracy. Gdyby orzeczenie zostało opublikowane przed 15 maja, osoby te nie musiałyby takiego oświadczenia składać.
Trybunał Konstytucyjny uchylił w piątek znaczną część ustawy lustracyjnej. Niekonstytucyjna jest lustracja m.in. dziennikarzy i naukowców ze szkół prywatnych. Nową definicję współpracy ze służbami PRL uznał za zgodną z konstytucją tylko, jeśli doszło do czyjejś rzeczywistej współpracy. Za niekonstytucyjne TK uznał też spisy agentów, które miał przygotować IPN.
pap, em