Na podstawie podsłuchanych rozmów radiowych brytyjscy agenci wysnuwają wnioski o kiepskim morale rosyjskich oddziałów, uczestniczących obecnie w inwazji na Ukrainę. Raporty mówią nawet o przypadkach odmowy wykonania rozkazów dowództwa dotyczących bombardowania ukraińskich miast. Żołnierze mają też narzekać na braki w zaopatrzeniu: szybko kończą im się zwłaszcza paliwo i racje żywnościowe. Pojawiło się nawet nagranie pokazujące grupę dezerterujących rosyjskich żołnierzy, którzy pieszo oddalają się od miejsca walk, kierując się w stronę granicy.
Brytyjski wywiad przytacza też wiadomość tekstową, napisaną przez jednego z żołnierzy do swojej matki. Żołnierz sugeruje w niej, że myśli już jedynie o odebraniu sobie życia. We wtorek 1 marca jeden z wysoko postawionych dowódców w Pentagonie przekazał, iż część rosyjskiej armii składa się z młodych, kiepsko wyszkolonych poborowych, którzy nie są dobrze przygotowani do walk, a w niektórych przypadkach celowo przebijają baki swoich maszyn, by nie mieć szans na dotarcie do linii frontu.
Wojna Rosji z Ukrainą. Agresorzy na podsłuchu
Przedstawiciel departamentu obrony USA nie ujawnił źródła swoich informacji, ale zdradził, że o słabym morale Rosjan dowiedzieć się można głównie z przechwyconych rozmów radiowych, gromadzonych przez brytyjską firmę wywiadowczą ShadowBreak Intl. „The Telegraph” podkreśla, iż nie był w stanie niezależnie potwierdzić autentyczności nagrań, ale jego dziennikarze przesłuchali część z 24-godzinnego materiału z ostatnich 6 dni. Dowiedzieli się przy okazji, że część rosyjskich wojsk polega na telefonach komórkowych i analogowych krótkofalówkach, które są wyjątkowo łatwe do podsłuchania nawet przez amatorów.
Wojna na Ukrainie. Rozmowy Rosjan zagłuszane hymnem
Wśród przechwyconych nagrań znalazło się takie, na którym słychać płacz żołnierza, powtarzającego w kółko, że „to za wolno, to za wolno”. W odpowiedzi słyszy jedynie, że ma się pospieszyć. Zarejestrowano też kłótnię z dowództwem, które ostatecznie zgadza się na umożliwienie cywilom opuszczenia budynków przed rozpoczęciem bombardowania. Ten sam dowódca frontowy miał również wściekać się na przeciągające się kilka dni braki paliwa. W artykule podkreślono też, że Ukraińcy nie maja problemów z zakłócaniem komunikacji Rosjan. często dokonują tego, puszczając na ich falach hymn swojego kraju.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Rosjanie przygotowują prowokację. Chcą wykorzystać Wołodymyra Zełenskiego