Podczas gdy cała Europa wstrzymała oddech po ataku armii Władimira Putina na Zaporoską Elektrownię Jądrową, państwowe media w Rosji żyły swoim życiem. Zebraliśmy najbardziej jaskrawe przykłady, aby pokazać, jak daleko idą manipulacja i propaganda spod znaku Kremla.
Zacznijmy od faktów. Tych, które zna świat. Rosjanie od co najmniej dwóch dni zbierali się do szturmu na Zaporoską Elektrownię Jądrową. Mieszczący się nad Zbiornikiem Kachowskim na Dnieprze obiekt jest największym tego typu w Europie. Ma obecnie sześć reaktorów typu WWER-1000 o mocy 950 MW każdy. Wraz z trzema innymi elektrowniami wytwarza energię dla połowy kraju.
Opór Rosjanom stawiali mieszkańcy pobliskiego Enerhodaru. 53-tysięczne miasteczko powstało w latach 70. ubiegłego wieku, gdy wznoszona była elektrownia. Do dziś większość mieszkańców to jej pracownicy. Agresorów udawało się powstrzymywać do czwartkowego popołudnia. Wtedy armia Putina sforsowała barykady.
Źródło: WPROST.pl