– Nigdy nie pragnęliśmy tej wojny, ale przyniesiono ją do nas. Nigdy nie chcieliśmy zabijać, ale musimy wyganiać wroga z naszej ziemi. Musimy znosić to, czego żaden inny naród Europy nie widział od 80 lat. Na naszej ziemi decyduje się czy ktoś inny w Europie może paść ofiarą podobnej agresji – powiedział Wołodymyr Zełenski na najnowszym nagraniu.
Wojna na Ukrainie.Odpowiedź członków NATO nie pozostawia złudzeń
Według prezydenta Ukrainy „przyszłość kontynentu zdecyduje się tu i teraz”. – Nasze siły zbrojne wiedzą, co robić. Wróg jest rozbity. Przyszedł na naszą ziemię, by szukać tego, czego nigdy tutaj nie było. Ile jeszcze śmierci i zniszczenia potrzeba, by zabezpieczyć niebo nad Ukrainą? Czym ludzie w Charkowie czy Mikołajowie różnią się od ludzi w Hamburgu czy Wiedniu? – pytał ukraiński polityk domagając się przez NATO zamknięcia nieba nad Ukrainą.
W związku z bombardowaniami przez Rosję celów cywilnych i strategicznych jak lotniska, elektrociepłownie czy wodociągi, Ukraina apeluje o utworzenia strefy zakazu lotów nad krajem. Po pilnym szczycie NATO w piątek 4 marca szef Sojuszu stanowczo odmówił zarówno wysłania na Ukrainę samolotów, jak i zamknięcia przestrzeni powietrznej.
Wojna na Ukrainie. Zełenski apeluje o nowe sankcje
– Na naszej fladze nie ma krwi. Nie ma i nigdy nie będzie czarnych plam, nie ma swastyk. To, czego nigdy nie robiliśmy pod naszą flagą, to nie atakowaliśmy innych państw, nie zajmowaliśmy cudzej ziemi, nie mordowaliśmy innych ludzi – podkreślił Wołodymyr Zełenski.
Według prezydenta Ukrainy potrzebne są nowe sankcje. – Potrzebny jest bojkot rosyjskiego eksportu. Bojkot importu do Rosji. Niech wojna przyjdzie też do nich. Wspólnota międzynarodowa powinna działać jeszcze bardziej zdecydowanie – mówił polityk.
Czytaj też:
Ukraina odrzuciła propozycję Moskwy. „Korytarze humanitarne tylko na Białoruś i do Rosji”