Chorwacki attaché wojskowy gen. Zeljko Akrap został wezwany do Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej w ubiegły czwartek. Rosjanie twierdzą, że na Ukrainę przybyło około 200 chorwackich najemników. Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony narodowej Igor Konaszenkow, cytowany przez TASS i Interfax, oświadczył, że dołączyli oni do „jednego z batalionów nacjonalistów w południowo-wschodniej Ukrainie”. – Attaché obrony został poinformowany o nielegalnych działaniach obywatela Chorwacji Denisa Selera, który brał udział w walkach na południowo-wschodniej Ukrainie w 2015 r. i przygotowuje jednostki chorwackich najemników do wysłania na Ukrainę – powiedział Konaszenkow.
Chorwacki generał odmówił przyjęcia noty od Rosjan
Nagranie z momentu wręczenia noty pojawiło się w serwisie Youtube. Widać na nim, jak chorwacki generał cofa ręce i odmawia przyjęcia dokumentu. Akrap odpowiedział, że ani chorwackie Ministerstwo Obrony, ani żadna inna instytucja w Chorwacji nie są w żaden sposób związane z osobami, które mogą przebywać na Ukrainie i nie mają żadnych informacji w tym zakresie. W związku z tym wojskowy odmówił przejęcia noty – poinformowało w czwartek chorwackie Ministerstwo Obrony. Resort podkreślił, że Chorwacja potępia agresję Rosji na Ukrainę.
Wojna na Ukrainie. Zagraniczni ochotnicy chcą bronić Ukrainy
Władze Ukrainy twierdzą, że już prawie 20 tys. zagranicznych ochotników zgłosiło się do walki w obronie Ukrainy. W niedzielę minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba poinformował, że wśród nich są obywatele 52 państw. Do utworzenia Legionu Międzynarodowego, który miałby wesprzeć Ukraińców w obronie ich kraju przez rosyjskim wojskiem wezwał prezydent Wołodymyr Zełenski.
Czytaj też:
Poruszające słowa prezydenta Ukrainy. „Na naszej fladze nie ma krwi, czarnych plam ani swastyk”