Nałęcz: Pierwszy wybuch nuklearny byłby w Polsce, wiemy to od czasów płk. Kuklińskiego

Nałęcz: Pierwszy wybuch nuklearny byłby w Polsce, wiemy to od czasów płk. Kuklińskiego

Topol-M – pocisk mogący przenosić głowice jądrowe
Topol-M – pocisk mogący przenosić głowice jądrowe Źródło: Shutterstock
Trzeba wspierać Ukrainę na wszystkie sposoby, ale nie wolno podejmować kroków, które doprowadzą do wojny NATO z Rosją. Od czasów płk. Kuklińskiego wiemy, że terenem, który w pierwszej kolejności zostanie zniszczony wybuchem nuklearnym, będzie Polska – mówi w rozmowie z „Wprost” Tomasz Nałęcz, historyk i b. doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Rosja zapłaci wysoką cenę za rozpętanie wojny na Ukrainie?

Prof. Tomasz Nałęcz: To mi przypomina wojnę rosyjsko-japońską z 1904 roku. Miało być łatwe zwycięstwo, była przewlekła wojna, ostatecznie przegrana przez Rosję. Potem doszło do rewolucji, kryzysu caratu, poważnych zmian wewnętrznych. Podobnie będzie teraz. Ukraińcy też zapłacą potworną cenę, bo nie da się wykluczyć, że Putin stanie się jeszcze brutalniejszy, rzuci mocniejsze siły.

Jest porównywany do Hitlera.

Gdyby zamknięty w bunkrze Hitler, w ostatniej fazie II wojny światowej, mógł nacisnąć guzik atomowy, jestem pewien, że by to zrobił. W przypadku Putina tego się nie spodziewam. Wierzę, że III wojny światowej nie będzie. Bo tej wojny nikt nie wygra.

Źródło: Wprost