Czwartkowe orzeczenie TK dotyczy przepisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, dotyczących kompetencji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który w ubiegłym roku trzykrotnie stwierdził, że reformy wymiaru polskiego wymiaru sprawiedliwości ograniczyły prawo Polaków do niezawisłego sądu. Wyroki te nie spodobały się ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, który był autorem wniosku do Trybunału Konstytucyjnego.
Wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
W minionym roku EPTCz rozpatrzył sprawę sędziów Moniki Dolińskiej-Ficek i Artura Ozimka, którzy ubiegali się o stanowiska sędziowskie, ale nie otrzymali rekomendacji KRS. Odwołali się do Sądu Najwyższego, co nie przyniosło im pozytywnego rozwiązania. Kolejnym krokiem była skarga do EPTCz, którą uzasadniali wskazując, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która rozpatrywała ich sprawę nie jest niezależna, gdyż składa się z sędziów powołanych przez nową KRS. Europejski trybunał przyznał im rację.
Kolejny wyrok dotyczył sprawy adwokat Joanny Reczkowicz, która wskazywała na nieprawidłowości przy wyborze sędziów do Izby Dyscyplinarnej SN. Również w tym przypadku chodziło o niezależność KRS. EPTCz orzekł, że procedura powoływania sędziów do SN została w tym przypadku naruszona, ponieważ nowej KRS nie można uznać za organ w pełni niezależny od władzy ustawodawczej i wykonawczej.
Trzeci wyrok dotyczył sprawy sędziów Aliny Bojary i Mariusza Brody, którzy zostali zwolnieni przez Zbigniewa Ziobrę z funkcji wiceprezesów Sądu Okręgowego Kielcach. Minister sprawiedliwości skorzystał przy tej decyzji z przepisu dającego mu prawo do pozostawienia jej bez uzasadnienia. EPTCz uznał, że w tym przypadku naruszone zostało prawo skarżących do rzetelnego procesu sądowego.
Czytaj też:
Doradcy Andrzeja Dudy: Putin pod ścianą. Zełenski wyznaczył swojego sukcesora