Były minister zdrowia Mariusz Łapiński, ekssekretarz generalny SLD Marek Dyduch i były minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk chcą stworzyć nową lewicową partię, która ma być alternatywą dla ruchu Aleksandra Kwaśniewskiego – dowiedział się „Wprost”.
Z naszych ustaleń wynika, że ta inicjatywa, która będzie nosić nazwę Porozumienie Lewicy, może liczyć na wsparcie dwóch największych lewicowych central związkowych: OPZZ i ZNP, Ordynackiej i... Samoobrony. Przedstawiciele wszystkich tych organizacji mają się pojawić na kongresie PL, który odbędzie się 23 czerwca. – To bardzo dobra inicjatywa. Jeśli nic mi nie wypadnie, to pojawię się tam osobiście. W najgorszym wypadku, wyślę tam któregoś ze swoich zastępców – zapowiada w rozmowie z „Wprost" lider Samoobrony Andrzej Lepper. Na pytanie, czy nie boi się reakcji prawicowych koalicjantów, odpowiada: – A co mnie to obchodzi? Ja zawsze byłem i zawsze będę człowiekiem lewicy. Nie mam zamiaru tego ukrywać.
Kto jeszcze pojawi się na tym kongresie? Porozumienie Lewicy ma połączyć wszystkie lewicowe partie spoza LiD: Krajową Partię Emerytów i Rencistów, której wiceszefem jest Mariusz Łapiński, Ruch Odbudowy Gospodarczej im. Edwarda Gierka, Polską Partię Pracy, Demokratyczną Partię Lewicy, Polską Partię Socjalistyczną i Rację Polskiej Lewicy. Na kongresie jako obserwatorzy mają się dodatkowo pojawić dwie SLD-owskie platformy: socjalistyczna Grzegorza Kurczuka i „Prawo-Demokracja-Sprawiedliwość" Marka Dyducha. Swój akces zgłasza także wchodząca w skład LiD Unia Pracy. Na kongresie prawdopodobnie pojawi się także przewodniczący Ordynackiej Włodzimierz Czarzasty. Niewykluczone, że do porozumienia dołączą także Stronnictwo Gospodarcze byłego ministra rolnictwa Romana Jagielińskiego oraz Stronnictwo Demokratyczne. Na kongresie Porozumienia zabraknie za to przedstawicieli władz SLD i SDPL. Obie partie dostały zaproszenia, ale nie mają zamiaru z niego skorzystać. - Zanim rozpoczniemy jakiekolwiek rozmowy z innymi inicjatywami musimy najpierw ustalić ramy programowe wewnątrz LiD – mówi nam szef SDPL Marek Borowski.
Z naszych ustaleń wynika jednak, że Porozumienie Lewicy nie zamierza rezygnować z zabiegania o te dwie partie. – Bardzo żałuję, że SLD i SDPL zrezygnowały ze współpracy z Porozumieniem. Mam nadzieję, że zmienią jeszcze zdanie. W takim dużym lewicowym bloku jest ogromny potencjał – mówi „Wprost" Marek Dyduch, który będzie mediować między kierownictwem Sojuszu a Porozumieniem Lewicy.
W nowej inicjatywie na pewno zabraknie za to miejsca dla Aleksandra Kwaśniewskiego. – My chcemy być prawdziwym lewicowym blokiem, a pan Kwaśniewski jest liberałem. Jego status materialny przez 10 lat prezydentury bardzo się zmienił. Mam wrażenie, że jego nie obchodzą już biedni ludzie, których my chcemy bronić – uważa Łapiński, który odpowiada na organizację kongresu. – Pan Kwaśniewski doprowadził do rozłamu na lewicy i zaczyna tworzyć centrową partię, która będzie spoglądać w lewo. Porozumienie ma być prawdziwą lewicową alternatywą dla tego, co on robi – dodaje.
Kto jeszcze pojawi się na tym kongresie? Porozumienie Lewicy ma połączyć wszystkie lewicowe partie spoza LiD: Krajową Partię Emerytów i Rencistów, której wiceszefem jest Mariusz Łapiński, Ruch Odbudowy Gospodarczej im. Edwarda Gierka, Polską Partię Pracy, Demokratyczną Partię Lewicy, Polską Partię Socjalistyczną i Rację Polskiej Lewicy. Na kongresie jako obserwatorzy mają się dodatkowo pojawić dwie SLD-owskie platformy: socjalistyczna Grzegorza Kurczuka i „Prawo-Demokracja-Sprawiedliwość" Marka Dyducha. Swój akces zgłasza także wchodząca w skład LiD Unia Pracy. Na kongresie prawdopodobnie pojawi się także przewodniczący Ordynackiej Włodzimierz Czarzasty. Niewykluczone, że do porozumienia dołączą także Stronnictwo Gospodarcze byłego ministra rolnictwa Romana Jagielińskiego oraz Stronnictwo Demokratyczne. Na kongresie Porozumienia zabraknie za to przedstawicieli władz SLD i SDPL. Obie partie dostały zaproszenia, ale nie mają zamiaru z niego skorzystać. - Zanim rozpoczniemy jakiekolwiek rozmowy z innymi inicjatywami musimy najpierw ustalić ramy programowe wewnątrz LiD – mówi nam szef SDPL Marek Borowski.
Z naszych ustaleń wynika jednak, że Porozumienie Lewicy nie zamierza rezygnować z zabiegania o te dwie partie. – Bardzo żałuję, że SLD i SDPL zrezygnowały ze współpracy z Porozumieniem. Mam nadzieję, że zmienią jeszcze zdanie. W takim dużym lewicowym bloku jest ogromny potencjał – mówi „Wprost" Marek Dyduch, który będzie mediować między kierownictwem Sojuszu a Porozumieniem Lewicy.
W nowej inicjatywie na pewno zabraknie za to miejsca dla Aleksandra Kwaśniewskiego. – My chcemy być prawdziwym lewicowym blokiem, a pan Kwaśniewski jest liberałem. Jego status materialny przez 10 lat prezydentury bardzo się zmienił. Mam wrażenie, że jego nie obchodzą już biedni ludzie, których my chcemy bronić – uważa Łapiński, który odpowiada na organizację kongresu. – Pan Kwaśniewski doprowadził do rozłamu na lewicy i zaczyna tworzyć centrową partię, która będzie spoglądać w lewo. Porozumienie ma być prawdziwą lewicową alternatywą dla tego, co on robi – dodaje.