Do IPN wciąż spływają oświadczenia lustracyjne

Do IPN wciąż spływają oświadczenia lustracyjne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ok. 75 tys. oświadczeń lustracyjnych wpłynęło dotychczas do Instytutu Pamięci Narodowej - poinformował w środę PAP rzecznik IPN Andrzej Arseniuk. Dodał, że może przyjść ich jeszcze więcej pocztą przez najbliższe dni.

We wtorek po południu ukazał się "Dziennik Ustaw" z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie lustracji, co oznacza m.in., że podmioty, które miały do 15 maja wysłać oświadczenia lustracyjne swych pracowników do IPN, nie muszą już tego robić.

Wiadomo, że jeszcze we wtorek - przed publikacją w "DU" - niektóre podmioty wysyłały do IPN oświadczenia swych pracowników Dlatego do IPN wciąż pocztą nadchodzą kolejne oświadczenia. We wtorek Arseniuk podawał, że IPN ma ok. 50 tys. oświadczeń. Nie oznacza to, że do środy wpłynęło 25 tys. kolejnych, gdyż nie wszystkie nadesłane wcześniej były rozpakowane.

PAP dowiedziała się nieoficjalnie w IPN, że może być problem ze zwrotem oświadczeń osobom, które w miniony piątek TK wyłączył spod lustracji. Chodzi m.in. o dziennikarzy, naukowców, szefów spółek medialnych, koncesjonariuszy medialnych, szefów spółek giełdowych i banków (według TK, ich oświadczenia mają być zwrócone autorom).

Wzór oświadczenia nie przewidywał bowiem podawania w nim funkcji publicznej jego autora, co może stworzyć IPN dużo problemów w identyfikacji, czy dana osoba pełni funkcję wyłączoną przez TK spod lustracji. Sytuację pogarsza fakt, że niektóre podmioty nie dostarczyły przy listach przewodnich z oświadczeniami swych pracowników wykazów ich nazwisk, co po rozpakowaniu uniemożliwia stwierdzenie, z której instytucji pochodzi dane oświadczenie.

Inny problem może nastręczać osoba, która złożyła oświadczenie nie np. jako wyższy urzędnik państwowy - nadal podlegający lustracji - w swym urzędzie, ale np. jako naukowiec w jakiejś uczelni (podlegając lustracji z kilku tytułów, można było wybrać, gdzie składa się oświadczenie - PAP). Jeśli np. ta uczelnia nie wysłała oświadczeń swych pracowników do IPN, nikt nie dojdzie, że oświadczenia takiej osoby nie ma w IPN.

Oficjalnie IPN czeka na pisemne uzasadnienie wyroku, by zdecydować, co robić ze złożonymi oświadczeniami. Ich wzór TK uznał za niekonstytucyjny, co może nawet znaczyć, że są one nieważne. Pisemne uzasadnienie wyroku może zostać opublikowane na stronach Trybunału w ciągu trzech tygodni.

pap, ss