TSUE stwierdził niedopuszczalność wniosku polskiego sądu o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym w celu wyjaśnienia, czy prawo UE pozwala na stwierdzenie, że osoba powołana z naruszeniem prawa nie jest sędzią. Trybunał stwierdził, że przedstawione w ten sposób przez sąd pytania nie odpowiadają obiektywnej potrzebie rozstrzygnięcia sporu.
Sprawa dotyczy sędzi Moniki Frąckowiak z Poznania, wobec której w styczniu 2019 r. wszczęto postępowanie dyscyplinarne, przedstawiając jej zarzuty związane z przewlekłością prowadzonych przez nią postępowań. Sędzia Jan Majchrowski jako prezes Sądu Najwyższego kierujący pracą Izby Dyscyplinarnej wyznaczył do rozpatrzenia sprawy Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Lubinie.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok ws. pytań o status neosędziów
Poznańska sędzia wniosła do SN o zawieszenie toczącego się przeciwko niej postępowania dyscyplinarnego, do czasu rozstrzygnięcia, czy Majchrowski pozostaje w stosunku służbowym z Sądem Najwyższym. Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych ustaliła m.in., że powództwo sędzi Frąckowiak nie wchodzi w zakres stosowania kodeksu postępowania cywilnego.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie poznańskiej sędzi ma znaczenie dla wszystkich spraw, które wniesiono do Izby Pracy SN w celu ustalenia, czy inni sędziowie Sądu Najwyższego z Izby Dyscyplinarnej, Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Cywilnej, którzy zostali powołani przy udziale neoKRS, są sędziami Sądu Najwyższego.
Czytaj też:
Polska dziennikarka pozwała nasze państwo przed TSUE. Podkreśla, że nie czuje się bezpieczna