Zdaniem ekonomisty, wciąż mamy za mało danych, by realnie ocenić, w jakim stopniu rosyjska inwazja w Ukrainie, odbije się na Polsce. – Nie wiemy, jak ten szok cenowy i obawy, że za chwilę benzyna może kosztować 9-10 zł za litr, wpłyną na naszą gospodarkę – mówi.
Prof. Orłowski dodaje w rozmowie z „Wprost”, że musimy się liczyć z potężnym obciążeniem dla finansów publicznych. – Zajęcie się Ukraińcami, których już jest ponad 2 mln w Polsce, pochłonie kilka-kilkanaście miliardów złotych rocznie. Trudno oszacować, ile rząd oraz samorządy już wydały na pomoc, wciąż czekamy na te informacje - podkreśla.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.