Natalia (imię zostało zmienione) opowiedziała o swoim dramacie dziennikarce „The Times” Catherine Philp. Zdecydowała się podzielić przeżyciami, aby rozwiać wątpliwości co do tego, że Rosjanie dopuścili się gwałtów w trakcie trwającej wojny na Ukrainie.
Prokurator generalna Ukrainy Irena Wenediktowa w zeszłym tygodniu ogłosiła, że zostało wszczęte pierwsze śledztwo w sprawie podejrzenia zgwałcenia kobiety przez rosyjskich żołnierzy. Chodziło o Natalię. Do tragedii doszło 9 marca. Rosjanie przechodzili niedaleko domu rodziny w wiosce Szewczenkowe, w rejonie browarskim, w obwodzie kijowskim. Byli pijani. Najpierw zabili psa, a po zmroku wrócili i zastrzelili męża kobiety.
– Usłyszałam pojedynczy strzał, dźwięk otwieranej bramy i kroki w domu – powiedziała Natalia. Wtedy powiedziała czteroletniemu synowi, żeby ukrył się w kotłowni. Gdy wyszła na zewnątrz, zobaczyła ciało męża przy bramie.
– Zastrzeliłem twojego męża, bo był nazistą – usłyszała od młodszego z Rosjan.
– Oboje zgwałcili mnie jeden po drugim. Nie obchodziło ich, że mój syn płakał w kotłowni. Kazali mi iść, uciszyć go i wrócić – relacjonowała. Dodała, że żołnierze trzymali pistolet przy jej głowie i szydzili z niej. Po 20 minutach wrócili i ponownie ją zgwałcili.
– Kiedy przyszli po raz trzeci, byli tak pijani, że ledwo stali. W końcu oboje zasnęli. Zakradłam się do kotłowni i powiedziałam synowi, że musimy uciekać natychmiast uciekać, bo inaczej nas zastrzelą – mówiła.
Natalia uciekła z wioski razem z synem. Dziecko jeszcze nie wie, że ojciec nie żyje. – Kiedy otwierałam bramę, mój syn stał obok ciała ojca, ale było ciemno i nie rozpoznał go. Zapytał: „czy zostaniemy zastrzeleni tak samo jak ten człowiek tutaj?”.
Wioska jest okupowana, więc pogrzeb się nie odbył. Natalia uciekła z synem do Browarów, a później do Lwowa. Teściowie wysłali ją do miasta pod Tarnopolem, na zachodzie Ukrainy, dokąd wcześniej uciekła szwagierka Natalii razem z dziećmi. To ona namówiła kobietę, żeby zgłosić gwałt policji.
Syn Natalii powiedział dzieciom na placu zabaw, że „jego ulubiony pies został zabity”. W sklepie prosił mamę, żeby kupiła dla taty pączka.
Wojna na Ukrainie. Rosjanie terroryzują cywilów. Kradzieże, gwałty i morderstwa