– Represje na Białorusi w żadnym stopniu nie ustają. Wręcz przeciwnie, bardzo ostro tłumione były wszelkie protesty przeciwko wojnie – mówi w rozmowie z „Wprost” Agnieszka Romaszewska, szefowa Biełsatu. Jej zdaniem, niedawne wypuszczenie z aresztu Andżeliki Borys, działaczki mniejszości polskiej, nie świadczy o łagodzeniu kursu wobec przeciwników politycznych przez Łukaszenkę.
Eliza Olczyk, „Wprost”: Reżim Łukaszenki kilka dni temu wypuścił na wolność Andżelikę Borys, działaczkę mniejszości polskiej na Białorusi. Czy to sukces?
Agnieszka Romaszewska: Połowiczny, ponieważ nie zostały zdjęte z niej zarzuty m.in. o podżeganiu do nienawiści na tle etnicznym oraz rehabilitacji nazizmu. Andżelika jest na wolności, ale pozostaje zakładnikiem reżimu. Na początku pojawiły się informacje, że jest w areszcie domowym. Sama uległam temu przekonaniu, bo z Mińska została zawieziona do matki pod Grodno.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.