W węgierskim parlamencie zasiada 199 deputowanych. 106 z nich zostanie wybranych w jednoosobowych okręgach wyborczych, a pozostałe mandaty będą rozdzielone z list krajowych spośród partii, które zdobędą ponad 5 proc. głosów. Mandaty te są dzielone według systemu d’Hondta.
Wybory na Węgrzech. Partia Orbana kontra sojusz opozycji
O władzę ponownie ubiega się, rządzący na Węgrzech od 12 lat, Fidesz Viktora Orbana, który kandyduje w sojuszu z Chrześcijańsko-Demokratyczną Partią Ludową (KDNP). Orbana chce odsunąć od władzę opozycja startująca w szerokim bloku sześciu ugrupowań. Tworzą go: Koalicja Demokratyczna, Jobbik, Momentum, Węgierska Partia Socjalistyczna, Węgierska Partia Zielonych i Dialog dla Węgier. Sondaże dają nieznaczną przewagę partii Orbana. Według sondażu przeprowadzonego przez Zavecz Research, który cytuje Reuters, Fidesz popiera 39 proc. respondentów, a opozycję 36 proc. Aż jedna piąta badanych nie wiedziała jeszcze, na kogo zagłosuje.
Na ostatni etap kampanii ogromny wpływ miała wojna na Ukrainie. Orban jest krytykowany za niewspieranie Kijowa i bliskie związki z Putinem. Węgry odmówiły wysłania broni i nie pozwoliły na dostawy uzbrojenia przez terytorium swojego kraju. Budapeszt nie zgadza się też na zakaz importu surowców z Rosji. Orban stwierdził, że sankcje byłyby „wbrew interesom Węgrów” i to Węgrzy „zostaliby zmuszeni do zapłacenia kosztów wojny”. Jego zdaniem „w interesie Węgier jest utrzymanie pragmatycznych, normalnych relacji z Rosją, opartych na wzajemnym szacunku” i kraj musi „trzymać się z dala od tego konfliktu”. Z kolei lider opozycji Peter Marki-Zay wskazywał, że stawką wyborów jest wybór między Wschodem a Zachodem.
Wynik trudny do przewidzenia
– Fidesz idzie do wyborów jako faworyt, ale wybory są o tyle trudne do przewidzenia, że po raz pierwszy od lat stają naprzeciw siebie dwa bloki. Nie wiadomo, jak się zachowają wyborcy w poszczególnych okręgach jednomandatowych. Najprawdopodobniej partia Orbana utraci konstytucyjną większość dwóch trzecich, którą z krótką przerwą dysponował od 2010 r. – powiedział w rozmowie z „Wprost” Andrzej Sadecki z Ośrodka Studiów Wschodnich, ekspert w dziedzinie polityki wewnętrznej i zagranicznej Węgier.
Nie obowiązuje cisza wyborcza
Uprawnionych do głosowania uprawnionych jest ponad 8,2 miliona obywateli Węgier. Lokale wyborcze zostały otwarte o godz. 6 i zostaną zamknięte o godz. 19. Na Węgrzech w dniu wyborów nie obowiązuje cisza wyborcza, ale w tym dniu nie można organizować wieców, agitować w odległości mniejszej niż 150 metrów od wejścia do lokalu wyborczego, a także zakazana jest emisja spotów w radiu i telewizji.
Czytaj też:
Co dalej z sojuszem PiS i Viktora Orbana? Jarosław Kaczyński: Spójrzmy na to chłodno