W ostatnich dziesięcioleciach, wojska rosyjskie wielokrotnie używały broni termobarycznej na polu walki. Zabijające skokami ciśnienia pociski wybuchały w obu wojnach w Czeczeni oraz wojnie domowej w Syrii, podczas której Rosjanie wspierali siły prezydenta Baszara al-Asada.
Rosjanie otrzymali cios od własnej broni w pobliżu Iziuma
Rosyjskie wyrzutnie miotające pociski termobaryczne pojawiły się także na Ukrainie. Zostały one zaobserwowane m.in. w kolumnach wojsk, które szykowały się do szturmu na Kijów. Niektóre wyrzutnie zostały przychwycone przez Ukraińców, którzy poinformowali właśnie o pierwszym przypadku wykorzystaniu zdobyczy przeciwko Rosjanom.
– Ukraińscy żołnierze przejęli rosyjską wyrzutnię rakiet zdolną do miotania amunicji termobarycznej i po raz pierwszy użyli jej przeciwko wojskom najeźdźcy – obwieścił Serhij Bratczuk, rzecznik prasowy władz obwodu odeskiego.
Zdobyczna wyrzutnia została użyta przez Ukraińców w pobliżu miasta Izium w obwodzie charkowskim. To TOS-1A „Sołncepiok” – samobieżna wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa na podwoziu czołgu T-90, produkowana w rosyjskich zakładach zbrojeniowych od 2001 r.
Jak działa broń termobaryczna?
Pociski termobaryczne – zwana również paliwowo-powietrznymi czy próżniowymi – to niezwykle skuteczne narzędzie do niszczenia umocnionych obiektów oraz skupisk wojsk przeciwnika. Na czym polega mechanizm ich działania?
Pociski są wypełniane mieszanką materiałów zapalnych w aerozolu lub pyle, która po uderzeniu w cel spala się w ciągu kilku mikrosekund, wsysając powietrze z otoczenia. Znajdujący się w polu rażenia ludzie giną nie tylko w wyniku gwałtownego wzrostu temperatury – jak ma to miejsce w przypadku tradycyjnych ładunków wybuchowych – ale również zabójczych zmian ciśnienia.
Co gorsza, fala podmuchowa po wybuchu pocisku termobarycznego przenika do obszarów za przeszkodami, np. przez okna i drzwi budynków. Użycie tego rodzaju broni jest zakazane przez prawo międzynarodowe, z jednym zastrzeżeniem. Żołnierze mogą stosować ją przeciwko celom wojskowym, o ile nie zagrażałoby to ludności cywilnej.
Czytaj też:
Ukraina. Niemiecki wywiad nagrał rozmowę Rosjan, dyskutujących o zbrodniach wojennych