Kardynał Parolin mówi w wywiadzie dla portalu Aci Stampa, że „jest prawo do uzasadnionej obrony” i „to jest fundamentalna zasada, zgodnie z którą Ukraina stawia opór Rosji”, ale wysyłanie broni Ukrainie może spowodować eskalację. „Wspólnota międzynarodowa chce uniknąć eskalacji i dlatego nikt nie interweniował bezpośrednio, ale widzę, że wielu wysyła broń. To straszne, gdy się o tym pomyśli, to może wywołać eskalację, której nie będzie można kontrolować” – powiedział watykański sekretarz stanu.
Kard. Parolin: Watykan nalegał na pokój
Kardynał podkreślił, że od aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r. Watykan nalegał na pokojowe rozwiązanie konfliktu. „Dlatego, także zanim wybuchła wojna, wyraziliśmy gotowość mediacji, zwłaszcza po tym, gdy ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wskazał Watykan jako możliwe neutralne miejsce, gdzie mogłoby odbyć się spotkanie na szczycie Rosja-Ukraina” – powiedział. Parolin oświadczył też, że w świetle ostatnich wydarzeń, nie jest w stanie powiedzieć, czy dojdzie do kolejnego spotkania papieża Franciszka z patriarchą Moskwy Cyrylem, choć przygotowania do niego już się rozpoczęły.
Franciszek krytykowany za zachowawczość
Od początku inwazji Rosji na Ukrainę papież jest krytykowany za brak zdecydowanej reakcji. W czasie lotu z Rzymu na Maltę Franciszek powiedział towarzyszącym mu dziennikarzom, że „rozważana” jest jego podróż do Kijowa. Dopytywany, czy przyjmie zaproszenie, odparł, że „ta propozycja leży na stole”. Z kolei w czasie spotkania z tamtejszymi władzami papież zrobił aluzję do Władimira Putina, choć bezpośrednio nie użył nazwiska prezydenta Rosji. – Ze wschodu Europy, z kraju wschodzącego słońca, szerzą się mroczne cienie wojny. Myśleliśmy, że inwazje na inne kraje, brutalne walki uliczne i groźby atomowe są ponurym wspomnieniem odległej przeszłości – mówił. – Po raz kolejny jakiś potentat, niestety uwikłany w anachroniczne, nacjonalistyczne roszczenia, prowokuje i wznieca konflikty, podczas gdy zwykli ludzie wyczuwają potrzebę budowania przyszłości, która będzie wspólna, albo nie będzie jej wcale – powiedział papież w czasie swojego wystąpienia.
Czytaj też:
Papież pocałował flagę Ukrainy z Buczy. Szczególne przesłanie Franciszka do Polaków