Za film odpowiedzialni są The Daniels, czyli Daniel Kwan i Daniel Scheinert, znani z surrealistycznego komediodramatu „Człowiek-scyzoryk”, w którym Paul Dano zaprzyjaźnia się ze zwłokami Daniela Radcliffe’a i próbuje przy ich pomocy wydostać się z bezludnej wyspy. Reżyserski duet otrzymał potężne wsparcie, ponieważ producentami filmu są bracia Russo, stojący za olbrzymim sukcesem kasowym „Avengers”. W dodatku film wyprodukowało studio A24 („Moonlight”, „Lady Bird”, „Nieoszlifowane diamenty”, „Dziecictwo”), którego logo jest obecnie niemal gwarancją udanego seansu.
Jak to wszystko ogarnąć?
Niełatwo jest streścić wierzchnią warstwę tego filmu, bo to jazda bez trzymanki, w której każda kolejna scena jest kompletnym zaskoczeniem. W tej szalonej podróży śledzimy Evelyn (Michelle Yaeoh) chińską imigrantkę prowadzącą rodzinny biznes w postaci pralni. Bohaterka jest przemęczona, znudzona i przytłoczona swoją codziennością zdominowaną przez rodzinne niesnaski i rozliczenia podatkowe. W pierwszej scenie widzimy ją przy biurku zawalonym rachunkami, próbującą ogarnąć jednocześnie powinności wobec fiskusa, urodzinową wizytę surowego ojca i przyjęcie dla lokalnej społeczności. W dodatku nie potrafi poradzić sobie z seksualnością swojej córki, która próbuje nakłonić matkę, by wpuściła do ich rodzinnego życia jej dziewczynę. Wszystko naraz.