Nadciąga decydujące starcie. Gen. Skrzypczak: W Kijowie wiedzą, że to bitwa o niepodzieloną Ukrainę

Nadciąga decydujące starcie. Gen. Skrzypczak: W Kijowie wiedzą, że to bitwa o niepodzieloną Ukrainę

Ukraińscy żołnierze
Ukraińscy żołnierze Źródło: Ministerstwo Obrony Ukrainy
Wątpię, czy Rosjanie w przypadku wygrania bitwy w Łuku Donbaskim zechcą rozmów pokojowych. Nabiorą apetytu na całą Wschodnią Ukrainę, za wszelką cenę. Wówczas Ukraińcom trudno będzie zmienić bieg wojny. I w Kijowie zdają sobie sprawę, że to bitwa o przyszłość niepodzielonego kraju. Pozostaje wierzyć, że zmobilizowani Ukraińcy to kolejne starcie też wygrają, do końca pozbawiając rosyjską armię złudzeń – pisze dla „Wprost” gen. Waldemar Skrzypczak.

30 marca pisałem o zmianie planu Rosjan i zamiarze przeniesienia wysiłku operacji przeciwko Ukrainie na nazwany wówczas przeze mnie rejon Łukiem Donbaskim. Bo w istocie siły ukraińskie bronią się na pozycjach wygiętych w łuk. Wynikało to przede wszystkim z oceny sytuacji operacyjnej po klęsce Rosjan w bitwie o Kijów i załamaniu się ich natarcia na Mikołajów, co zamknęło już wtedy szanse Rosjan na przerwanie się do Odessy. Praktycznie od 3 kwietnia plan ten się wypełnia.

Rosjanie tworzą nowe jednostki, łącząc kilka ze stratami po walkach na poziomie 40-50 proc. w jedną. Zbierają żołnierzy, skąd tylko mogą, nawet kosztem osłabienia zdolności jednostek rakietowych i logistycznych, i wysyłają ich na uzupełnienie jednostek włączanych do walki. Nie jest to rozwiązanie godne drugiej armii świata.

Źródło: Wprost