10 marca na forum Parlamentu Europejskiego przeprowadzono głosowanie w sprawie powołania komisji śledczej ds. Pegasusa. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 635 europosłów. Przeciwko zagłosowało 36 a 20 wstrzymało się od głosu.
38-osobowa komisja zbada domniemane naruszenia prawa UE w związku z używaniem oprogramowania inwigilacyjnego m.in. przez Węgry i Polskę. Komisja przyjrzy się istniejącym przepisom krajowym regulującym inwigilację oraz temu, czy oprogramowanie szpiegowskie Pegasus było wykorzystywane do celów politycznych, np. przeciwko dziennikarzom, politykom i prawnikom.
Afera Pegasusa. Polacy w komisji PE
Jak podaje RMF FM, pierwsze posiedzenie komisji, podczas którego zostaną wybrane jej władze, odbędzie się 19 kwietnia. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że szefem komisji śledczej ma zostać holenderski polityk z EPL - Jeroen Lenaers. Za przygotowanie raportu ma być natomiast odpowiedzialna Sophie in’t Veld z Odnowić Europę.
Według korespondentki RMF FM w Brukseli w komisji ma zasiąść pięciu polityków z Polski: Beata Kempa, Dominik Tarczyński, Bartosz Arłukowicz, Róża Thun oraz Łukasz Kohut.
Komisja śledcza zakończy swoje prace wraz z przedstawieniem sprawozdania z wynikami prac w terminie nieprzekraczającym dwunastu miesięcy od jej posiedzenia inauguracyjnego.
Unijni urzędnicy zaatakowani Pegasusem
Jak informuje Agencja Reutera, „wyżsi urzędnicy Komisji Europejskiej byli w 2021 roku celem oprogramowania szpiegowskiego zaprojektowanego przez izraelską firmę NSO Group, czyli firmy, do której należy słynny w Polsce Pegasus. Jednym z celów ataku był unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders.
Reuters ustalił, że oprócz Didiera Reyndersa co najmniej czterech innych pracowników komisji było również celem ataku. Dwaj unijni urzędnicy potwierdzili agencji, że pracownicy komisji byli celem ataków, ale nie podali innych szczegółów.
Komisja Europejska miała dowiedzieć się o ataku dzięki wiadomościom od firmy Apple o „atakach sponsorowanych przez państwo”, które w listopadzie ubiegłego roku były wysyłane do użytkowników telefonów tej firmy.
Jak informuje Reuters, osoby, które otrzymały takie ostrzeżenia byli celem ataku z wykorzystaniem luki bezpieczeństwa ForcedEntry, która była wykorzystywana przez izraelską firmę NSO Group do instalacji Pegasusa.
Czytaj też:
Mocne słowa Jakiego w PE. „Na Kremlu muszą mieć niezły ubaw, kiedy widzą, jak Niemcy atakują Polskę”