Od razu odpowiem na to pytanie – można. Choćbyśmy się na to zżymali, niedowierzali, złościli. Mogą być takie sytuacje, że ktoś nie zauważy, iż na drodze doszło do wypadku.
Autor jest redaktorem naczelnym portalu brd24.pl.
Najłatwiejsze, ale i przecież najstraszniejsze, są oczywiście sytuacje, w których sprawca wypadku nie udziela pomocy i nie tyle odjeżdża z miejsca wypadku, co z niego ucieka. Wówczas sprawa jest prawie jasna. Zwłaszcza, jeśli szybko się takiego delikwenta ujmuje. Choć znów – zapewne rzadko – zdarzają się takie sytuacje, że ktoś odjechał nie dlatego, iż miał parę promili w organizmie, ale tak zareagowała jego psychika, spanikował, był w szoku.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.