W czwartek ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii opublikowało najnowszy raport swojego wywiadu, dotyczący sytuacji na Ukrainie. Niestety, wieści on znaczne zintensyfikowanie rosyjskich ataków. Tym samym, potwierdzają się przewidywania wielu ekspertów, w tym gen. Waldemara Skrzypczaka. Wszystko wskazuje na to, że władze Rosji chcą mieć czym „pochwalić się” przed swoim społeczeństwem przed 9 maja.
Zdążyć przed ważnymi w Rosji obchodami
Dlaczego padła właśnie ta data? Tego dnia obchodzi się w Rosji Dzień Zwycięstwa, czyli rocznicę zakończenia II wojny światowej, a raczej – zgodnie z radziecką, a później rosyjską historiografią – Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Głównym punktem obchodów jest rokrocznie defilada wojskowa na pl. Czerwonym w Moskwie.
„Rosja prawdopodobnie pragnie [wówczas – red.] zademonstrować znaczące sukcesy (...) Może to wpłynąć na szybkość i siłę podejmowanych przez nich działań w okresie przed tą datą. Siły rosyjskie posuwają się teraz z Donbasu w kierunku Kramatorska, który nadal jest niszczony ciągłymi atakami rakietowymi. Utrzymuje się wysoki poziom rosyjskiej aktywności powietrznej, ponieważ Rosja stara się zapewnić bliskie wsparcie lotnicze swojej ofensywie na wschodniej Ukrainie, aby stłumić i zniszczyć ukraińskie zdolności obrony powietrznej” – informuje brytyjski wywiad.
Bitwa o Donbas rozpoczęła się we wtorek
Przypomnijmy, że po fiasku planu łatwego zdobycia Kijowa – a następnie obalenia ukraińskiego rządu i zastąpienia go usłużnymi wobec Kremla marionetkami – Rosja zmieniła taktykę. Obecnie wojska rosyjskie skupiają się na zdobyciu jak największych terenów na wschodzie Ukrainy.
Prezydent Ukrainy oznajmił w ubiegły wtorek, że rozpoczęła się bitwa o Donbas. Zdaniem ekspertów, będzie to prawdopodobnie największa bitwa pancerna od czasów II wojny światowej.