Rosnące ceny i inflacja dały Polakom w kość, dlatego w tym roku majówka będzie skromniejsza. Jak deklarują parlamentarzyści, i oni muszą zacisnąć pasa. Stawiają bardziej na grilla i porządki w ogrodzie niż na zagraniczne wojaże.
Grzegorz Napieralski, poseł Koalicji Obywatelskiej i rekordzista w sejmowych lotach krajowych („Rzeczpospolita” pisała, że raptem przez ponad rok wylatał 128 tys. zł - red.), twierdzi, że teraz daleko się nie wybiera. Długi weekend majowy będzie dzielił między pracę w biurze poselskim a wyjazd do rodziny w Wielkopolsce.
– To przepiękny, czysty i poukładamy region. Wszystko jest jak „od linijki”, uwielbiamy tam jeździć. Pogoda zapowiada się idealnie na grilla. Lubię ten zapach i wspólne zaangażowanie: jeden poleje węgiel piwem, inny przeniesie talerze, trzeci przełoży mięso – podnosi były szef SLD.
– Jeśli działa się razem, zawsze wybornie smakuje. Karkóweczka na świeżym powietrzu jest i o niebo lepsza i zdrowsza niż smażone kotlety z patelni – argumentuje.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.