Borrell rozmawiał z reporterami przy okazji spotkania ministrów spraw zagranicznych państw G7 w Wangels w Niemczech. Szef polityki zagranicznej UE przekazał, że Unia zapewni Ukrainie dalsze wsparcie wojskowe o wartości 500 milionów euro. Wyjaśnił, że pomoc będzie dotyczyć ciężkiej broni, takiej jak czołgi i artyleria. Łącznie koszty dozbrajania Ukrainy wyniosą około 2 miliardów euro.
Mówiąc o nakładaniu sankcji na Rosję, szef unijnej dyplomacji wyraził przekonanie, że osiągnięcie porozumienia w sprawie embarga na rosyjską ropę będzie możliwe „w nadchodzących dniach”. – Jestem pewien, że będziemy mieli umowę. Potrzebujemy jej i będziemy ją mieć. Musimy uniezależnić się od ropy od Rosji – zadeklarował.
Embargo na ropę. Brak jednomyślności w UE
Unijnemu embargu na import rosyjskiej ropy sprzeciwiają się Węgry. Węgierscy politycy przekonują, że, Bruksela wciąż nie przedstawiła im satysfakcjonujących rozwiązań. Głos w tej sprawie zabrał Peter Szijjarto, szef węgierskiego MSZ.
„Jasno powiedzieliśmy Komisji Europejskiej, że będziemy mogli poprzeć propozycję sankcji tylko wówczas, jeśli Bruksela zaproponuje rozwiązanie problemu stworzonego przez Brukselę” – oznajmił minister w nagraniu, które zamieścił w sieci. Dodał, że przyjęcie sankcji w obecnej postaci oznaczałoby na Węgrzech wzrost cen ropy i gazu o 55-60 proc., co odbiłoby się także na wszystkich innych cenach.
Również Czechy i Słowacja zastrzegły, że nie są w stanie zrezygnować z dostaw z Rosji, więc Komisja Europejska zaproponowała wszystkim trzem krajom dłuższy okres przejściowy – miałyby uzyskać zgodę na import surowca z Rosji przez 20 miesięcy dłużej niż pozostałe kraje unijne.
– W tej chwili kluczowe jest, abyśmy nadal wywierali presję na Władimira Putina, dostarczając więcej broni na Ukrainę i zwiększając sankcje – powiedziała podczas spotkania w Wangels szefowa MSZ Wielkiej Brytanii Liz Truss.
Czytaj też:Wojna na Ukrainie. Szykuje się ocieplenie relacji między Kijowem i Berlinem?