W rozmowie z Moniką Olejnik Donald Tusk po raz kolejny stwierdził, że opozycja powinna stworzyć jedną listę w wyborach parlamentarnych. – Kto ma być liderem wspólnej listy? Pan? – dopytywała dziennikarka TVN24. – Kwestie personalne wydają mi się infantylne. Strategia będzie jedna. Przywrócić to co utraciliśmy przez działalność PiS-u – odparł lider Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk chce zostać premierem
Donald Tusk podkreślił, że jego zadaniem jest doprowadzenie do sytuacji, w której opozycja zwycięży w wyborach do parlamentu i odsunie PiS od władzy. – Jasne, że chcę być premierem, bo byłbym dobrym premierem i mam o tym przekonanie do swoich kompetencji i politycznych kwalifikacji. Wierzę w swoją determinację, ale nigdy by mi do głowy nie przyszło, ani teraz, ani za kilka czy kilkanaście miesięcy, kiedy będziemy startować w wyborach, żeby z moich personalnych chęci i ambicji stwarzać problemy. Jeśli to komuś będzie przeszkadzać, to na pewno nie będę sprawiał problemów – zapowiedział Donald Tusk.
Jednocześnie lider PO podkreślił, że nie jest zainteresowany startem w wyborach prezydenckich. – Mówiłem o tym wielokrotnie. Wydaje mi się, że dość dobrze oceniam swoje kwalifikacje i kompetencje. Znam swój temperament i dlatego, tak jak kiedyś, kiedy kandydował i wygrał Bronisław Komorowski, tak jak teraz, kiedy kandydował i prawie wygrał Rafał Trzaskowski, mówiłem otwarcie, że nie kandyduję na prezydenta – tłumaczył.
Czytaj też:
Tusk zdradził receptę na wygraną opozycji. „Wystarczy uwierzyć, że PiS to nie jest demon”