Podczas zdalnego wystąpienia na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos Wołodymyr Zełenski powiedział, że nie może zgodzić się na jakiekolwiek spotkania z nikim pochodzącym z Federacji Rosyjskiej poza prezydentem Władimirem Putinem.
– (W Rosji – red.) mają taką strukturę podejmowania decyzji w państwie, że bez (Putina – red.) nie zapadają żadne decyzje. Wszystkie ich instytucje łączy jedna decyzja – decyzja prezydenta Federacji Rosyjskiej. A jeśli mówimy o konkretnej decyzji o zakończeniu wojny, to bez niego tej decyzji nie będzie, nie obejdzie się bez spotkania z prezydentem Rosji – mówił Zełenski. Dodał, że „po tym, co (Rosjanie – red.) narobili, na pewno nie ma wielkiej ochoty na te spotkania”. – I nie mam wielkiej ochoty na spotkania z pośrednikami – zaznaczył.
Podkreślił, że jakiekolwiek negocjacje są możliwe tylko „w przypadku, gdy (na stole – red.) jest jedna sprawa: zakończenie wojny”. – Nie ma innych podstaw do innego rodzaju spotkania – zapewnił. Zełenski mówił, że zorganizowanie jakichkolwiek rozmów z Rosją staje się coraz trudniejsze w świetle działań wroga przeciwko ludności cywilnej na okupowanych terenach.
Sytuacja w Donbasie. „Nadchodzące tygodnie będą trudne”
W wieczornym wystąpieniu Wołodymyr Zelenski mówił też o ciężkich walkach trwających w Donbasie. – Najtrudniejsza sytuacja bojowa jest dziś w Donbasie. Bachmut, Popasna, Siewierodonieck – w tym kierunku okupanci skupili największą dotychczas aktywność. Urządzili tam rzeźnię i próbują zniszczyć wszystko, co tam żyje. Dosłownie. Nikt nie zniszczył Donbasu tak, jak robi to teraz armia rosyjska – relacjonował.
– Siły rosyjskie walczą też zaciekle, aby nie stracić okupowanych obszarów obwodu charkowskiego, obwodu chersońskiego, okupowanego terytorium obwodu zaporoskiego i Donbasu – mówił. – W niektórych obszarach przechodzą do ofensywy. Na niektórych obszarach gromadzone są rezerwy. Gdzieś próbują wzmocnić swoją pozycję – kontynuował - Nadchodzące tygodnie wojny będą trudne. I musimy być tego świadomi. Jednak nie mamy innego wyjścia, jak walczyć. Walczyć i wygrywać. Uwolnić naszą ziemię i naszych ludzi. Bo okupanci chcą nam odebrać nie tylko „coś”, ale wszystko, co mamy. W tym prawo do życia dla Ukraińców – mówił w swoim wystąpieniu Zełenski.
Czytaj też:Od tej walki zależy przyszłość Ukrainy. „Tykające bomby chemiczne”