Robert Lewandowski po ostatnim meczu ligowym w Bundeslidze potwierdził, że nie przedłuży obowiązującego do końca czerwca 2023 roku kontraktu z Bayernem Monachium. Jak dodał, nie otrzymał nawet propozycji dotyczącej nowej umowy i niewykluczone, że już latem zmieni klub. – W niedalekiej przyszłości wiele się wyjaśni. Wydaje mi się, iż obu stronom zależy na tym, by decyzja co do mojej przyszłości zapadła jak najszybciej – mówił na antenie Viaplay.
Słowa Polaka najwyraźniej nie zrobiły wrażenia na władzach Bayernu, które naciskały, by 33-latek pozostał na jeszcze jeden sezon w Monachium. Oliver Kahn wprost stwierdził, że Lewandowski powinien wypełnić swój kontrakt i wydawał się przekonany co do pozostania napastnika w klubie.
Robert Lewandowski może odejść z Bayernu
Wiele wskazuje jednak na to, że sam zawodnik oraz jego agent nie zamierzają odpuszczać w kwestii transferu. Pini Zahavi w rozmowie z dziennikiem „Bild” stwierdził nawet, że „dla Roberta Lewandowskiego Bayern to już historia”. Florian Plettenberg ze Sky Sport donosi z kolei, że doszło już do ustnego porozumienia z FC Barceloną co do trzyletniego kontraktu dla 33-latka. „Jego żądania finansowe nie są problemem dla klubu” – stwierdził dziennikarz. Jak dodał, władze Bayernu zgodzą się na transfer, pod warunkiem, że uda im się zakontraktować Sasę Kalajdzicia oraz jeszcze innego zawodnika, np. Sadio Mane.
O tym, że Kalajdzić może dołączyć do bawarskiego klubu, Plettenberg informował już 18 maja. Jak przekazał wówczas dziennikarz, agent zawodnika miał już dwukrotnie spotkać się z władzami Bayernu, a chęć pozyskania 24-letniego snajpera wyrażał trener zespołu. „Nagelsmann chce go w 100 proc." – pisał Plettenberg.
Czytaj też:
Wymowna zmiana u Roberta Lewandowskiego. Kibice odebrali to jako jasny sygnał