Wykrwawione w walkach o Mariupol pułki odmawiają przeniesienia na front ługański. Żołnierze wykorzystują biurokratyczne procedury, by wykręcić się od bycia mięsem armatnim w bitwie, mającej zdecydować o losach rosyjskiej ofensywy na Donbasie.
Wzmocnienie sił rosyjskich, prowadzących ofensywę w obwodzie ługańskim staje pod wielkim znakiem zapytania. Walki odmówiły 105 i 107 pułk wojsk tzw. donieckiej republiki ludowej, które miały zostać przerzucone z Mariupola w rejon Siewiernodoniecka, gdzie trwają ciężkie walki ukraińsko-rosyjskie.
Żołnierze obu jednostek nagrali filmiki, w których ogłaszają, że nie pojadą na rzeź do obwodu ługańskiego, bo to jest dla nich obce państwo.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.