Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski w „Porannej Rozmowie RMF FM” dostał 30 sekund na powiedzenie tego co chce o Rafale Trzaskowskim.
– Szkodzi Polsce, namawia Komisję Europejską do szantażu. Może spowodować, że te pieniądze z KPO i tak nie zostaną wypłacone Polsce. Obawiam się, że taki może być plan polityczny PO. Doprowadzić do zablokowania wypłat miliardów z UE – oceniał Kowalski.
– A może coś złego jeszcze o Tusku? – zapytał Mazurek. – Bo ludzie pomyślą, 25 minut rozmowy i nic nie powiedział o Tusku… Poranek stracony – dodał prowadzący.
– To ja opowiem anegdotę – zaczął Kowalski. – Ostatni raz mówiłem o Tusku, gdy rekomendowałem w Sejmie ujawnienie dokumentów związanych z (jego – red.) prorosyjską polityką z lat 2007-2014. Spotkałem na komisji Grzegorza Schetynę. Nie ukrywam, że oczy Grzegorza Schetyny, bo wymieniliśmy dwa zdania na temat Donalda Tusku były najlepszym dowodem na to, że cieszy się z tego, jak mówiłem o Tusku – mówił Kowalski.
– Co pan widział w oczach Schetyny? – zapytał Robert Mazurek.
– Dokładnie tę wielką radość, gdy mówiłem o Tusku – odpowiedział poseł. Dodał, że „dowartościuje jeszcze drugą frakcję”, bo (politycy PO – red.) żrą się między sobą. – Do nich idealnie pasuje cytat Tony’ego Blaira, że politycy są jak pieluchy, powinni być często zmieniani – ocenił Kowalski. – Wydaje mi się, że w związku z tym, że się tak żrą, bo bardzo mocno się żrą…
– Ale bardziej niż PiS i Solidarna Polska? – pytał Mazurek.
– Nie, my potrafimy ze sobą rozmawiać i osiągnąć kompromisy – powiedział Kowalski.
– Oni też – odpowiedział Robert Mazurek.
– No nie, nawet dwa obozy tam są, jakieś campusy organizują w sierpniu…(Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego – red.)... Łączy ich na pewno jedna rzecz, nienawiść i pogarda do Polski. Trzaskowski staje teraz z Donaldem Tuskiem w takich zawodach.
– Dam panu jeszcze te 30 sekund, Tusk, Tusk, Tusk. Słucham – zachęcił polityka Solidarnej Polski Mazurek.
– Tusk jest politykiem schodzącym już, w mojej ocenie. Widać, że nawet w PO go nie chcą, więc niech Platforma zajmie się swoim przewodniczącym – zakończył Kowalski.
Czytaj też:
„Sam nie wiem, co jeszcze robię w rządzie”. Wybuch śmiechu po wyznaniu Kowalskiego o imprezach