Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa wobec Elżbiety Witek. „Karkołomne” uzasadnienie

Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa wobec Elżbiety Witek. „Karkołomne” uzasadnienie

Elżbieta Witek
Elżbieta Witek Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Elżbieta Witek trzykrotnie nie stawiła się na wezwanie Najwyższej Izby Kontroli. Według RMF FM, prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie blokowania działań kontrolerów przez marszałek Sejmu.

Najwyższa Izba Kontroli wzywała Elżbietę Witek na przesłuchanie w charakterze świadka już trzykrotnie. Marszałek nie stawiła się jednak ani 19 stycznia, czyli w pierwszym terminie, ani 16 lutego, ani 25 lutego.

Elżbieta Witek nie stawiła się w NIK. Śledztwa nie będzie

RMF FM informuje, że  nie zobaczyła działaniach Witek znamion przestępstwa i odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie blokowania przez nią działań kontrolerów. Według radia uzasadnienie decyzji jest „dość karkołomne”. Prokuratura przypomniała bowiem, że za każde niestawienie się NIK nałożyła na Witek karę grzywny porządkowej w wysokości 3 100 zł, co przypomina prokuratura, jednak nie ma już podstaw, by ścigać ją karnie za utrudnianie postępowania. Z ustaleń RMF wynika, że Witek nie zapłaciła kar, ale o tym prokuratura już nie wspomniała.

Marszałek miała lobbować w sprawie programu Polskie Szwalnie

Wezwanie Witek ma związek z prowadzaną przez NIK kontrolą rządowego programu Polskie Szwalnie, zapowiedzianego tuż po wybuchu pandemii przez premiera i prezydenta. W ciągu miesiąca miały zostać wówczas wyprodukowane miliony maseczek do zakrywania ust i nosa. W planach było też uruchomienie fabryki w Stalowej Woli. W opublikowanych na stronie poufnarozmowa.com maili, rzekomo pochodzących ze skrzynki szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka, wynikało, że marszałek miała lobbować za jedną z prywatnych firm, aby to przedsiębiorstwo trafiło do programu Polskie Szwalnie.

„Wydarzenie bez precedensu w ponad 30-letniej historii III RP”

Witek stwierdziła, że jej stawienie się w NIK naruszyłoby „przepisy rangi ustawowej i konstytucyjnej, w tym konstytucyjną zasadę podległości NIK wobec Sejmu”. „Wezwanie Marszałka Sejmu do stawienia się się w charakterze świadka jest wydarzeniem bez precedensu w ponad 30-letniej historii III RP. Polski porządek prawny przyznaje Sejmowi względem NIK rolę nadrzędną, a szczególnymi uprawnieniami względem tego naczelnego organu kontroli państwowej wyposaża właśnie Marszałka Sejmu, który m.in. nadaje Statut NIK, posiada kompetencje dotyczące kształtowania kierownictwa NIK czy powołuje członków jego Kolegium. Te zasady nigdy dotąd nie były kwestionowane przez żadnego z prezesów NIK” – przekazała w oświadczeniu. Przy innej okazji Witek stwierdziła też, że jest to „próba wmanewrowania ją w aferę Banasia".

Czytaj też:
Elżbieta Witek na ceremonii wręczenia sztandaru. „Patriotyzm wcielacie w czyn”

Źródło: RMF FM/Wprost.pl