Rzecznik dowództwa operacyjnego Południe Władysław Nazarow poinformował w najnowszym komunikacie na Facebooku, że rosyjska armia przeprowadza prowokacje na okupowanych terenach, między innymi w obwodzie chersońskim. Z informacji, które przekazał, wynika, że rosyjscy żołnierze przebierają się w mundury ukraińskich wojskowych, docierają do domów mieszkańców tamtejszych wsi i pytają, jakie są obecnie pozycje Rosjan. Tych, którzy zaczynają im udzielać poufnych informacji, myśląc że pomagają swoim, Rosjanie łapią i zabierają w nieznanym kierunku bez wyjaśnienia. „Przemoc i stosowanie zakazanych metod i form wojny przez haniebną armię nie ma granic” – ocenił rzecznik dowództwa operacyjnego Południe.
Wojna na Ukrainie. Ofensywa Rosjan na wschodzie
W 98. dniu inwazji rosyjska armia kontynuuje ofensywę na wschodzie. „Ukraińska Prawda” wskazuje, że Rosjanie kontrolują prawie cały obwód ługański, część obwodu donieckiego, część obwodów zaporoskiego i charkowskiego oraz większość obwodu chersońskiego. Przedstawiciele Kremla coraz śmielej mówią o integracji okupowanych obszarów z Federacją Rosyjską. Sekretarz Rady Generalnej Jednej Rosji (partii stanowiącej zaplecze polityczne Władimira Putina), Andriej Turczak oświadczył, że Rosjanie zamierzają zaanektować cztery obwody znajdujące się na terytorium Ukrainy. Stwierdził, że w skład Federacji Rosyjskiej wejdą kontrolowane przez Moskwę republiki Doniecka i Ługańska, a także obwody chersoński i zaporoski. Decyzję mieliby niby podjąć sami mieszkańcy, ale dał do zrozumienia, że referendum powinno odbyć się tylko w obwodzie zaporoskim.
W reakcji na te słowa rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił, że „sami ludzie muszą wybrać swoją przyszłość (...) i decydować o swojej przyszłości”, choć trudno uwierzyć, by Moskwa rzeczywiście miała zamiar przeprowadzić na tych terenach uczciwe referenda.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
„To wredne w stosunku do Ukrainy”. Co skrytykowała Maria Zacharowa, rzecznik rosyjskiego MSZ?