"Zajmowanie się tego typu sprawami nie należy do zadań Rzecznika Praw Obywatelskich Unii" - powiedział na środowej konferencji prasowej Diamandouros. Dodał, że takie sprawy może ewentualnie rozpatrywać polski RPO.
Przypomniał jednocześnie, że prawo unijne - Karta Praw Podstawowych zabrania wszelkich form dyskryminacji, w tym ze względu na orientację seksualną. Jak dodał, Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską przewiduje możliwość podjęcia przez Radę UE, na wniosek Komisji Europejskiej, "środków niezbędnych" w celu zwalczania wszelkiej dyskryminacji ze względu m.in. na orientację seksualną.
RPO dr Janusz Kochanowski zażartował, że sprawa "Teletubisiów" jest "poważna".
"Te Teletubisie najwyraźniej nie mają określonej płci i moje myślenie zostało skierowane szerzej. W literaturze światowej od dawna ten problem nie został należycie zbadany, bo także aniołowie w Niebiosach i aniołowie strąceni do Piekieł też nie wykazują cech drugorzędno albo pierwszorzędno płciowych. Myślę, że ten problem powinien być bardzo poważnie potraktowany" - mówił Kochanowski.
"Będę się nad tym bardzo głęboko zastanawiał" - dodał. Dopytywany przez jedną z dziennikarek, co ma na myśli - czy zleci jakieś badania w tej sprawie - zaapelował, "byśmy nie dali się wszyscy zwariować". "Puknijmy się w czoło swoje lub kogoś innego, jeśli takie problemy powstają" - powiedział.
ab, pap