Na rynku już od dawna mówiło się o konieczności uniezależnienia energetycznego od Rosji, ale było to zawsze perspektywą przyszłości. Dziś pewne rzeczy stały się faktem. Przyszedł czas na bezwzględne i radykalne zrezygnowanie z rosyjskich dostaw surowca i paliw. Czy wiodąca spółka zajmująca się przesyłem i magazynowaniem produktów ropopochodnych, jaką jest PERN, jest na to przygotowana?
Od kilku lat pracujemy nad przygotowaniem naszej infrastruktury do dywersyfikacji dostaw surowca i paliw do Polski. Nasza firma jest przygotowana do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego mieszkańcom naszego kraju z punktu widzenia infrastruktury technicznej.
Podjęliśmy szereg działań przygotowujących nasze obiekty do uniezależnienia się od rosyjskich dostaw. Rozbudowaliśmy infrastrukturę magazynową w Gdańsku po to, aby można było sprowadzać różne gatunki ropy naftowej z różnych kierunków świata.
Wojna, która toczy się za naszą wschodnią granicą, ma wpływ na postrzeganie bezpieczeństwa energetycznego nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Dziś zupełnie inaczej patrzymy na inwestycje w tym obszarze. Polska jest po bezpiecznej stronie tej energetycznej układanki, między innymi właśnie dzięki podjętym przez PERN inwestycjom.
Co czeka PERN w najbliższej przyszłości w związku z możliwym zatrzymaniem dostaw rosyjskiej ropy?
Możliwy scenariusz przećwiczyliśmy już w 2019 r., kiedy nastąpiło zatrzymanie dostaw rosyjskiej ropy rurociągiem „Przyjaźń” z powodu zachlorowania płynącego do naszego kraju surowca. Przypomnijmy, że do Polski trafiło wtedy ponad milion ton ropy naftowej przeznaczonej dla Klientów w naszym kraju i Niemczech, która miała ekstremalnie wysokie stężenie chlorków organicznych – nawet 300 ppm, przy dopuszczalnej normie 10 ppm. Poziom zanieczyszczenia był bardzo niebezpieczny dla systemów rafineryjnych i mógł doprowadzić do ich zniszczenia. W tym czasie dostawy ropy były zapewniane z zapasów oraz z bieżących dostaw drogą morską. Polski przemysł rafineryjny wyszedł z tego kryzysu wzmocniony i potwierdził, że odpowiednio szybkie reakcje i dobre przygotowanie przynoszą rezultaty.
Wprowadzenie zakazu importu ropy naftowej z Rosji będzie dla PERN równoznaczne z przemodelowaniem naszych operacji logistycznych. Jednak infrastrukturalnie jesteśmy do tego przygotowani. Znacząco zwiększy się obciążenie Naftoportu, który tylko w ubiegłym roku przeładował prawie 18 mln ton surowca i produktów naftowych. Dziś to kluczowa spółka, zapewniająca dywersyfikację dostaw ropy naftowej do Polski.
Jakie plany ma spółka na najbliższy czas? Czy zrealizowane zadania i wyciągnięte wnioski pozwalają na chwilę wytchnienia i przyjęcie roli obserwatora?
Od 2016 r. pracujemy nad tym, aby skutecznie dbać o bezpieczeństwo energetyczne naszego państwa oraz jak najlepiej dostosowywać się do potrzeb i oczekiwań naszych klientów. W dzisiejszym dynamicznym świecie nie możemy na tym poprzestać. W perspektywie kolejnych miesięcy dalej będziemy skupiali się na tych wyzwaniach.
Jesteśmy w trakcie realizacji naszego projektu o nazwie „Megainwestycje”. Program obejmuje kompleksową rozbudowę infrastruktury – budowę nowych rurociągów, a także nowe pojemności magazynowe w bazach (zarówno surowcowych, jak i produktowych), jak również modernizacje i remonty funkcjonujących już obiektów.
Kontynuujemy rozbudowę baz paliw. Już w lipcu oddamy do użytkowania kolejne siedem zbiorników magazynowych na paliwa płynne – w Koluszkach, Dębogórzu i Nowej Wsi Wielkiej. W ciągu ostatnich kilku lat zwiększyliśmy swoje możliwości składowania o 20 proc., a po zakończeniu tej części projektu pojemość magazynowa naszych baz wzrośnie o kolejne 224 tys. m3.
Budujemy również rurociąg paliwowy relacji Boronów-Trzebinia. Tu prace są już mocno zaawansowane – w wykopie ułożono już ponad trzy czwarte rurociągu. Inwestycja stanowi przedłużenie istniejącego rurociągu produktowego relacji Płock – Koluszki – Boronów do Terminala Paliw w Trzebini.
W fazie planowania jest także druga nitka ropociągu pomorskiego. Dzięki realizacji tej inwestycji moglibyśmy zaproponować więcej przepustowości stronie niemieckiej. Wiele jednak zależy od konkretnego zapotrzebowania ze strony naszych partnerów. Podobnie rozważania dotyczą rozbudowy Naftoportu i nowych pojemności na ropę naftową w Gdańsku.
Realizując tak wiele inwestycji, przykładamy dużą wagę do racjonalnego wykorzystania zasobów energetycznych, wody i plastiku. W perspektywie do 2024 r. chcemy na większą skalę produkować własną energię elektryczną, aby obniżyć koszty związane z tłoczeniem surowca i paliw poprzez rurociągi (do których energia elektryczna jest niezbędna).
Jak widać planów jest wiele, ale chęci i zapału także nam nie brakuje. Jesteśmy gotowi sprawnie reagować na zmiany rynkowe i dostosowywać swoją ofertę zgodnie z zapotrzebowaniem.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.