Jak informuje "Dziennik", były prezydent Aleksander Kwaśniewski zaprosił z Polski na dyskusję o relacjach Unii Europejskiej z jej wschodnimi sąsiadami, nie tylko prof. Bronisława Geremka, lecz także dwóch prominentnych działaczy PiS - Pawła Zalewskiego i Pawła Kowala. Pominął natomiast przedstawicieli PO, największej partii opozycyjnej.
Obaj politycy PiS są zaskoczeni propozycją udziału w konferencji Kwaśniewskiego, organizowanej ze wsparciem fundacji ukraińskiego oligarchy Wiktora Pinczuka, gdzie mieli wystąpić jako paneliści. Już wiadomo, że wiceprezes PiS i szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Paweł Zalewski nie przyjdzie, a wiceszef MSZ Paweł Kowal nie dał jeszcze odpowiedzi - pisze gazeta.
"To nie jest konferencja dla swoich, tylko o sprawie. Chcielibyśmy usłyszeć ludzi, którzy mają wpływ na politykę zagraniczną" - tłumaczy Waldemar Dubaniowski, bliski współpracownik Aleksandra Kwaśniewskiego z fundacji.
O Amicus Europae zrobiło się głośno przed dwoma tygodniami, kiedy portal TVN24 ujawnił, że głównym sponsorem fundacji jest potentat gazowy i naftowy oraz zięć byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy, Wiktor Pinczuk, podejrzany o niejasne interesy. W zeszłym roku Pinczuk przekazał na działalność fundacji blisko milion złotych - odnotowuje "Dziennik".